Szczypiorno Cup: Koniec zwieńczył dzieło

Kibice zgromadzeni w Kalisz Arenie mogli być usatysfakcjonowani poziomem najważniejszego meczu II Szczypiorno Cup. Tym razem turniej wygrały Azoty Puławy.

Miłosz Marek
Miłosz Marek
- To był mecz godny finału. Obie drużyny stworzyły emocjonujące widowisko -mówił po spotkaniu Mariusz Jurasik. Trener Górnika, podobnie jak w poprzednim roku, nie mógł cieszyć się z sukcesu w finale.
Pierwsze akcje pojedynku nie zapowiadały, że to zabrzanie zejdą z parkietu pokonani. Wysoka, agresywna obrona przynosiła efekty. W ofensywie centralnymi postaciami drużyny ze Śląska byli Bartłomiej Tomczak oraz Paweł Niewrzawa. Ta dwójka wyprowadziła swoją ekipę na pewne prowadzenie, ale trener Jurasik nie był do końca zadowolony z gry zespołu. Dał to wyraźnie do zrozumienia, kiedy jego podopieczni prowadzili różnicą trzech bramek, ale w wyniku niefrasobliwości pozwolili rywalom na łatwe trafienie. Wówczas poprosił o drugą już przerwę w meczu. Po golu Andrzeja Kryńskiego Górnicy prowadzili przed wygrywali nawet 16:11. Azoty zdołały zniwelować straty do dwóch bramek jeszcze przed przerwą.

Po zmianie stron podopieczni Ryszarda Skutnika ruszyli do ataku. Do gry włączył się Nikola Prce, który był nie do zatrzymania przez zabrzańskich obrońców. W drugiej części gry zdobył aż 8 bramek. Puławianie przycisnęli rywali między 40. a 42. minutą. Wówczas ze stanu 20:18 dla Górnika szybko zrobiło się 23:20 na korzyść brązowych medalistów poprzedniego sezonu Superligi.

Chwila dekoncentracji w szeregach zabrzan sprawiła, że drużyna musiała mocno się namęczyć, aby doprowadzić do wyrównania. Ta sztuka udała się im dopiero cztery minuty przed końcem. Radość nie trwała długo. Na trafienie Aleksandra Tatarincewa szybko odpowiedział Rafał Przybylski, który zdobył dwie najważniejsze bramki dla Azotów. Kluczową akcją meczu był przestrzelony rzut karny przez Tomczaka, który mógł dać remis. Puławianie nie zaprzepaścili okazji i dzięki kolejnym udanym zagraniom mogli być spokojni o rezultat w końcówce.

KS Azoty Puławy - Górnik Zabrze 32:30 (14:16)

Azoty: Bogdanow, Krupa - Prce 9, Sobol 6, Krajewski 5, Masłowski 4, Orzechowski 2, Przybylski 2, Grzelak 1, Kuchczyński 1, Petrovsky 1.
Karne: 1/2.
Kary: 6 min.

Górnik: Kornecki, Kicki - Tomczak 10, Niewrzawa 6, Tatarincew 3, Jurasik 2, Gromyko 2, Gliński 2, Buszkow 1, Kryński 1, Daćko 1, Niedośpiał 1, Piątek.
Karne: 6/7.
Kary: 6 min.

Czerwona kartka: Paweł Grzelak (gradacja kar - 50. minuta)
Sędziowie: Leszczyński, Piechota (Płock)

***

Nagrody indywidualne II Szczypiorno Cup:
Najlepszy strzelec: Bartłomiej Tomczak (Górnik Zabrze)
Najlepszy bramkarz: Sebastian Kicki (Górnik Zabrze)
MVP turnieju: Nikola Prce (Azoty Puławy)

Kolejność końcowa turnieju:
1. Azoty Puławy
2. Górnik Zabrze
3. Wybrzeże Gdańsk
4. Fuchse Berlin
5. Chrobry Głogów
6. Pogoń Szczecin

Szczypiorno Cup: Chrobry wygrał na pocieszenie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×