Nowa Olimpia-Beskid już trenuje. Dubajova odchodzi?
Przede wszystkim praca nad kondycją, ale też zajęcia z piłką - tak wyglądają pierwsze treningi sądeckich szczypiornistek po urlopach. Pod wodzą Lucyny Zygmunt ćwiczy 16 zawodniczek.
- Zdaniem zarządu tego klubu obie były wyróżniającymi się postaciami i warto dać im szansę. Tak też się stało. Jeśli będą solidnie pracowały, na pewno znajdą miejsce w zespole. Poza tym potrzebujemy jeszcze co najmniej jednej leworęcznej zawodniczki na prawe rozegranie. Do tego Karolina Golec jest po kontuzji i choć bardzo fajnie pracuje, na prawe skrzydło byłaby potrzebna jeszcze jedna szczypiornistka - wyjaśnia trenerka.
Do zajęć zostały też włączone juniorki Sylwia Małek i Kinga Janik, a taki sam los spotka także Oliwię Nosal i Oliwię Bartkowską. Wszystkie piłkarki Olimpii miały szlifować formę indywidualnie już od 1 lipca. - Dziewczyny miały dwa testy mające na celu sprawdzić w jakiej są formie przed rozpoczęciem pracy zespołowej. Niektóre zaliczyły te sprawdziany bardzo dobrze, innym niewiele brakło. Myślę, że teraz szybko uda się to wyrównać. Na początku trzeba zbudować podbudowę motoryczną - kończy Lucyna Zygmunt.
Rozpoczęło się już planowanie sparingów. Wiadomo, że Olimpia-Beskid zmierzy się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, SPR-em Olkusz, KPR-em Jelenia Góra i MKS-em Lublin. W planach jest też organizacja międzynarodowego turnieju, który miałby się odbyć w sierpniu.