Polska - Dania. Przemysław Krajewski: Nie załamujemy się, to tylko sparing

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy piłkarze ręczni w ostatnim meczu sezonu przegrali w Tauron Arenie Kraków z Duńczykami. - Nasza obrona nie funkcjonowała tak, jak należy - mówi skrzydłowy, Przemysław Krajewski.

Biało-Czerwoni ulegli podopiecznym Gudmundura Gudmundssona różnicą trzech bramek. Co przesądziło o niepowodzeniu polskiej drużyny? - Być może wpływ na naszą grę mało to, że byliśmy już na urlopach. Oczywiście ostatni tydzień przepracowaliśmy bardzo dobrze, ale na boisku się nie udało - przyznaje nasz skrzydłowy. [ad=rectangle] Zawodnicy Michaela Bieglera kiepsko spisali się zwłaszcza w defensywie. - Nie najlepiej weszliśmy w mecz. Nasza obrona nie funkcjonowała tak, jak należy. Dopiero w drugiej połowie, po analizie w przerwie, zaczęliśmy grać lepiej - wyjaśnia Krajewski.

Mecz Polaków z Duńczykami z wysokości trybun Tauron Areny Kraków śledziło jedenaście tysięcy widzów. - Dziękuję kibicom za przybycie. Nie wygraliśmy, ale nie załamujemy się, to był tylko mecz towarzyski - podsumowuje skrzydłowy Biało-Czerwonych. - Życzę wszystkim miłego wypoczynku.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)