Nadchodzi rewolucja! Liga większa i zamknięta, Wybrzeże Gdańsk uratowane?

Męska PGNiG Superliga w przyszłym sezonie może liczyć czternaście drużyn. Plan reformy zostanie poddany analizie we wtorek podczas posiedzenia Kolegium Ligi.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Za powiększeniem liczby drużyn występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej opowiedziały się wszystkie kluby z wyjątkiem Vive Tauronu Kielce. Prezes Bertus Servaas podkreśla jednak, że dostosuje się on w tej sprawie do decyzji większości.

Pozytywna opinia Kolegium Ligi sprawi, że wniosek o zmianę systemu rozgrywek trafi pod obrady Zarządu Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Termin jego najbliższego posiedzenia nie został jeszcze ustalony.
Kwestia reformy podjęta została już dwa miesiące temu podczas spotkania klubów w Pogorzelicy. Potwierdzono wówczas także plan utworzenia Ligi Zawodowej od sezonu 2016/17.

Postulaty zainteresowanych sięgają dalej. Kluby chciałyby systemu rozgrywek, w którym od kolejnego sezonu przez dwa najbliższe lata nikt nie spadłby do pierwszej ligi.

- Takie rozwiązanie pozwoli na ustabilizowanie Ligi Zawodowej, szczególnie w kontekście rozmów ze Sponsorami i Telewizją, jak również umożliwi szersze i odważniejsze wprowadzanie polskich, młodych zawodników do kadr zespołów - czytamy w piśmie zaadresowanym do prezesa ZPRP, Andrzeja Kraśnickiego.

Wprowadzenie reformy sprawiłoby, że po zakończeniu sezonu 2014/15 PGNiG Superligę opuściłaby tylko jedna drużyna. W najwyższej klasie rozgrywkowej zostałyby zarówno Wybrzeże Gdańsk, jak i Śląsk Wrocław, który w środę rozegra rewanżowy mecz barażowy z Siódemką Miedź Legnica.

Pewne jest, że niezależnie od liczby drużyn występujących w PGNiG Superlidze, utrzymany zostanie system play-off. To efekt umowy ZPRP z telewizją, która wygasa z końcem przyszłego sezonu.

PGNiG Superliga w sezonie 2015/16 powinna...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×