Mistrzyniom Polski zabrakło motywacji. "Zagrałyśmy bez ambicji"
MKS Selgros Lublin zajął na koniec turnieju Final Four dość niespodziewanie czwarte miejsce. To w mistrzyniach Polski upatrywano głównego faworyta do zdobycia trofeum.
- Trochę mi smutno, bo to ostatnie dwa mecze w sezonie i byłoby lepiej zakończyć je zwycięstwem, ale to Pogoń była od nas lepsza. To nie był przypadek, że prowadziły większość spotkania. Włożyły w to więcej serca do gry i za to brawa. Po tym jak założono nam złote medale na szyję, wtargnęło się totalne rozprężenie, ale to nie umniejsza rangi zwycięstw Vistalu i szczecinianek nad naszą drużyną. Gratulacje dla tych zespołów - kontynuowała szczypiornistka.
Zawodniczki z Lubelszczyzny miały walczyć na Dolnym Śląsku o podwójną koronę, ale parkiet wszystko zweryfikował. - Niestety po zdobycia mistrzostwa Polski, mimo że próbowaliśmy się utrzymać w rytmie treningowym, nie wznieśliśmy się w Final Four na wyżyny swoich umiejętności. Na to składa się nie tylko przygotowanie fizyczne, ale także psychiczne i cała otoczka. Po zdobyciu mistrzostwa napięcie spada i myślę, że ten "balon" u nas trochę pękł. Nie udało nam się zagrać po raz kolejny dwóch dobrych spotkań - skomentowała szkoleniowiec Sabina Włodek.