Szczęściu warto pomagać ciężką pracą - rozmowa z Marcinem Herrą, wiceprezesem ZPRP i dyrektorem EHF Euro 2016

- Piłka ręczna w Polsce ma ogromny potencjał - mówi Marcin Herra, Dyrektor EHF EURO 2016. Czuwający nad organizacją ME 2016 wiceprezes ZPRP opowiada o przygotowaniach do przyszłorocznego turnieju.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Przełom kwietnia i maja to były dwa tygodnie, w trakcie których rozegrane zostały Final4 PGNiG Pucharu Polski oraz majowy turniej z udziałem reprezentacji Polski w Krakowie i Katowicach a także ruszyła sprzedaż biletów na EURO 2016. Można powiedzieć, że kibice nie mogli w tym okresie narzekać na brak szczypiorniaka. - Tak, rzeczywiście był to intensywny czas - z jednej strony organizacyjnie dla wszystkich czuwających nad przygotowaniem tych imprez osób, a z drugiej dla kibiców polskich drużyn klubowych oraz stęsknionych za reprezentacją fanów kadry. To, co jest istotne i co chcę podkreślić, to fakt, że konsekwentnie budujemy markę Pucharu Polski. W tym roku mieliśmy wypełnioną po brzegi halę na warszawskim Torwarze, ogrom emocji dla widzów, a zawodnicy stworzyli znakomite widowiska. To pokazuje, że piłka ręczna w Polsce ma ogromny potencjał. Składają się na to zarówno sukcesy reprezentacji, w tym brązowy medal wywalczony podczas mistrzostw świata w Katarze, jak i triumfy naszych żeńskich i męskich klubów w europejskich pucharach. Do tego warto dodać również pracę, którą wykonał zespół przygotowujący to wydarzenie. Zgodnie z naszą filozofią oprócz generalnych zasad, którymi się kierujemy, ogromną wagę przykładamy do szczegółów. Jest to kierunek, który uważamy, że powinniśmy kontynuować i przed Euro 2016 intensyfikujemy nasze działania.
Turniej finałowy Pucharu Polski odbył się na Torwarze po raz drugi, dla Krakowa natomiast organizacja dwóch dni zmagań podczas turnieju majowego była pierwszym sprawdzianem. Jak ocenia Pan ten test? - To był bardzo ważny turniej testowy. Po pierwsze, po trzydziestu siedmiu latach piłka ręczna na najwyższym i zarazem najważniejszym reprezentacyjnym poziomie zawitała do stolicy Małopolski. Dla kadry był to też pierwszy występ w nowej i pięknej hali, Tauron Arenie Kraków. To były bardzo intensywne dni, poprzedzone tygodniami przygotowań. Kluczowe wnioski to przede wszystkim to, co zgodnie podkreślali zawodnicy oraz trener reprezentacji - wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem obiektu. Do tego, biorąc pod uwagę czas rozgrywania turnieju (długi weekend - wyj. red.), dopisali kibice, z czego byliśmy bardzo zadowoleni. Podczas tych dwóch dni rywalizacji fani stworzyli w Krakowie wspaniałą atmosferę. Myślę, że już dzisiaj wszyscy wyobrażają sobie te przechodzące po ciele ciarki, kiedy podczas meczu otwarcia Euro 2016 usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego.

Patrząc na to, jak szybko rozeszła się pierwsza pula biletów na mecze Euro 2016 w Krakowie można być chyba pewnym, że mecze Biało-Czerwonych w Tauron Arenie Kraków będzie oglądał komplet widzów.

- Już rozpoczęta 1 maja sprzedaż dedykowanej puli biletów dla mieszkańców Krakowa pokazała, że zainteresowanie meczami jest ogromne. Niech za dowód posłuży fakt, że kolejki przed kasami Tauron Areny Kraków ustawiły się już o godz. 8:00, gdy sprzedaż ruszała dwie godziny później. Warto również dodać, że pierwsza pula biletów, która ruszyła 4 maja rozeszła się w zaledwie 6 godzin. Jestem przekonany, że komplet widzów na meczach Biało-Czerwonych jest pewny, kibice będą dla reprezentacji ósmym zawodnikiem.
Podczas turnieju majowego kibice nie zawiedli Podczas turnieju majowego kibice nie zawiedli
Kolejny raz polska reprezentacja zawita do Krakowa już w czerwcu w związku z towarzyskim meczem z Danią. Czy kibice oraz media mogą spodziewać się jakiś organizacyjnych zmian przed tym spotkaniem?

- W trakcie majowego turnieju przetrenowaliśmy ogrom organizacyjnych spraw, począwszy od samego wystroju hali, poprzez logistykę, zarządzanie eventem aż po elementy oprawy dla kibiców. Pomimo, że turniej, z punktu widzenia obserwatora, był dla nas bardzo udany, w mojej ocenie jest to czas, gdy wiele detali musi zostać ustalonych, skontrolowanych i ocenionych. Event składa się z tysięcy szczegółów. Mam całą listę rzeczy, które po tym turnieju omówiliśmy i ustaliliśmy jak poprawić przy organizacji kolejnego wydarzenia. Mecz Polaków z Duńczykami będzie momentem, kiedy będziemy chcieli sprawdzić wszystkie rozwiązania pod kątem Euro 2016. To będzie dla nas bardzo ważny test pod względem organizacyjnym, bo po raz ostatni przed ME będziemy w Krakowie gościć naszą reprezentację. Razem z naszym partnerem-operatorem hali pracujemy nad dodatkowymi strefami dla mediów i analizujemy również możliwość dostawienia niewielkiej trybuny za bramkami, by kibice byli jeszcze bliżej parkietu i emocji. W związku z tym będzie to dla nas próba generalna i przygotowujemy się do niej jakby to był mecz otwarcia ME.

Próbę generalną mają za sobą Katowice, które po grudniowym turnieju Christmas Cup gościły szczypiornistów po raz drugi.

- Dla nas było to spore wyzwanie, bo po drugim dniu zmagań w Krakowie do późnych godzin nocnych trwały demontaże, a równolegle rozpoczynaliśmy przygotowywanie Spodka na popołudniowe mecze. Jednocześnie wiele osób przejeżdżało z Krakowa do Katowic i można powiedzieć, że w rekordowym czasie i z dobrym skutkiem udało się nam wszystko przygotować. Cieszę się również z tego, że na spotkanie reprezentacji Polski przyszło aż 6 tysięcy kibiców, co jest świetnym wynikiem. Nie poprzestajemy jednak na tym - ruszyła już sprzedaż biletów na fazę wstępną w Krakowie i to jest czas, kiedy możemy mówić o tym, że Euro 2016 jest już na wyciągnięcie ręki.

#dziejesiewsporcie: Kibic rzucił butelką w piłkarza
Źródło: sport.wp.pl

Wiceprezes ZPRP: bardzo udany turniej

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×