Walka o władzę w Kaliszu. Co dalej z MKS-em?

Nieudany sezon w Kaliszu pociągnie za sobą szereg zmian. Pierwszą są spore przetasowania organizacyjne. MKS ma mieć nie tylko nowe władze, ale również trenera. Pytanie, kto to zatwierdzi?

Miłosz Marek
Miłosz Marek

W Kaliszu do tej pory nie pojawiły się żadne oficjalne informacje na temat pierwszoligowca w kolejnym sezonie. W czwartek późnym wieczorem na klubowej stronie pojawiło się oświadczenie. Klub Piłki Ręcznej "Szczypiorno" informuje, że kończy współpracę z MKS Kalisz sp. z o. o. - Ku wielkiemu zaskoczeniu, władze miasta Kalisza działające pod auspicjami stowarzyszenia "Wspólny Kalisz" bez żadnej konsultacji uznały, iż w Kaliszu - mieście stutysięcznym - nie ma osób, podmiotów uprawnionych - kompetentnych do prowadzenia zespołu piłki ręcznej mężczyzn w I lidze - czytamy.

Czy różnią się podmioty? Na pierwszoligowych parkietach od trzech sezonów występuje ekipa pod szyldem Miejskiego Klubu Sportowego. Do tej pory KPR Szczypiorno miało podpisaną umowę, na mocy której wypożyczało ekipę, która reprezentowała miasto w rozgrywkach I ligi. Klub funkcjonował samodzielnie na parkietach drugoligowych. Następnie, w zamian za pokaźne wsparcie finansowe, występował na zapleczu ekstraklasy jako MKS, jednak najwięcej do powiedzenia miały osoby ze stowarzyszenia, które reaktywowało piłkę ręczą w grodzie nad Prosną.
O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy radnego miasta z ramienia "Wspólnego Kalisza", Edwarda Prusa. W sierpniu 2014 roku był on jednym ze współorganizatorów Szczypiorno Cup, które ściągnęło do Kalisza trzy ekipy z PGNiG Superligi oraz Füchse Berlin z Bartłomiejem Jaszką w składzie. Według niego to doświadczenie może być początkiem do budowania profesjonalnego zespołu na południu Wielkopolski.

- Ludzie, z którymi rozmawiałem, a którzy zajmowali się zespołem do tej pory, nie wierzyli w to, że można zbudować zespół na miarę awansu. Na moje oko, jesteśmy w stanie awansować w ciągu dwóch lat. Byli ludzie, którzy nie chcieli w to wierzyć, to teraz są zdziwieni - ocenia sytuację w najstarszym mieście.

W najbliższych tygodniach ma zostać zwołana konferencja prasowa, na której wyjaśnione zostaną szczegóły funkcjonowania klubu, a także plan na rozwój i stworzenie struktur, które rozpoczną współpracę ze szkołami. Osobą, która już jest odpowiedzialna za sprawy szkoleniowe ma być Paweł Rusek. - Otrzymałem taką propozycję. Sytuacja jest rozwojowa. Myślę, że nic się nie zmieni i przejmę drużynę MKS-u. Byłem zaskoczony, jednak chcę podjąć to wyzwanie - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. Nie znane są nazwiska, jakie zasilą zespół z najstarszego miasta. - Mogę powiedzieć, że rozmawiam z graczami, którzy występowali w sezonie 2014/15. Nie ukrywam jednak, że prowadzimy również rozmowy z nowymi zawodnikami - dodaje Rusek. Personalia całego zespołu mają być znane za 4-5 dni. W MKS-ie w kolejnym sezonie na pewno zabraknie Paweła Adamczaka (podpisał kontrakt z Meblami Wójcik Elbląg) oraz Filipa Surosza (zagra w Piotrkowianinie). Według ustaleń naszego portalu z klubem pożegnają się także Kamil Strzebiecki, Damian Krzywda i Grzegorz Celek.

W medialnych spekulacjach często padło nazwisko Bartłomieja Jaszki, który miałby zakończyć karierę i zająć się trenowaniem kaliskiej siódemki. - Pomaga w tym projekcie. Jest zobligowany kontraktem w Niemczech, jednak pomaga mi w pewnych działaniach. Chodzi o kompletowanie zespołu. Zaangażował się w to i jestem mu za to bardzo wdzięczny - mówi Rusek. - Pan Jaszka będzie wspierał nas w budowaniu drużyny, która rokuje na przyszłość. Myślę, że jego osoba będzie magnesem przyciągającym rzesze na halę - dodaje Prus.

Czy MKS Kalisz jest w stanie awansować do PGNiG Superligi w ciągu 2 lat?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×