Puchar Challenge Cup nie dla Pogoni Baltica - relacja z meczu Mios Biganos - SPR Pogoń Baltica Szczecin

Pogoń Baltica nie zdołała osiągnąć kolejnego historycznego sukcesu i zdobyć pucharu Challenge Cup. Przy remisie po 23 swoje ważne trzy grosze dołożyły sędziny, które karały Polki niczym z kapelusza.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
- Mimo porażki, my jesteśmy, chociaż to może dziwnie zabrzmi, zadowoleni. Przegrywaliśmy już pięcioma bramkami i doszliśmy na remis. W dodatku wynik na końcu mógł być odwrotny. Kolejna pozytywna sprawa przed rewanżem to to, że rezultat jest bardzo niski. Przy stanie 20:21 wszystko jeszcze możliwe - komentował po pierwszym spotkaniu w Azoty Arenie trener Pogoni Baltica Adrian Struzik.
Wynik spotkania rewanżowego otworzyły szczecinianki. Uczyniła to Hanna Yashchuk. Bardzo szybko jednak wzięły się do pracy gospodynie. Dość często zaczęły korzystać ze swoich skrzydłowych. Najwięcej krwi w tej części widowiska psuła Polkom obrotowa Noemie Lachaud - 4 trafienia. Udawało im się również prowadzenie gry z szybkiej kontry. Pogoń Baltica starała się jednak nie pozwalać na "ucieczkę" rywalkom, ale częściej musiały sobie radzić bez którejś swojej zawodniczki (upomnienia). Po kwadransie gry tablica świetlna wskazywała rezultat 8:7.Pomimo faktu, iż wynik był zbliżony do remisu, to szczeciniankom za nic nie udawało się wyrównać stanu widowiska. W dodatku kilka nieudanych akcji w ataku spowodowało, że Trójkolorowe uzyskały najwyższą w tym spotkaniu przewagę (4 "oczka" - 12:8). O czas poprosił Adrian Struzik. Kilka cennych uwag miało poprawić zaistniałą sytuację. Odrabianie strat szło granatowo-bordowym jednak niezwykle trudno. Powodem był chociażby brak precyzji w sytuacjach stuprocentowych. Tymczasem miejscowe nie zamierzały narzucać zbyt szybkiego tempa. Co ciekawe, dopiero w 28. minucie swojego pierwszego gola dołożyła Chloe Bulleux. Wynik brzmiał już 16:10!
Najwięcej dobrego w grze Mios wnosiła obrotowa Lachaud (nr 24) Najwięcej dobrego w grze Mios wnosiła obrotowa Lachaud (nr 24)
Po zmianie stron granatowo-bordowe szybko znalazły się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Rozpoczęły bez ukaranej Huczko i już w 33. minucie przegrywały 19:13. Spokój w tamtym czasie zachowywał trener Emmanuel Mayonnade. Przyjezdne zaczęły jednak lepiej funkcjonować w obronie. Patrycja Królikowska mogła zminimalizować straty do trzech trafień, ale jej rzut obroniła Julie Foggea. Już w 38. minucie Francuzki miały na swoim koncie 20 bramek, a to oznaczało, że wynik na pewno będzie wyższy niż w pierwszym spotkaniu.

Co ciekawe, sześć minut później Pogoń Baltica w końcu zbliżyła się do Mios na dystans jednej bramki - 21:20, czyli dokładnie na taki wynik, jaki padł w Szczecinie. Przypomniała o sobie Małgorzata Stasiak. Dobrze między słupkami prezentowała się Adrianna Płaczek. Od momentu złapania kontaktu szczecinianki wyraźnie zaczęły wierzyć w odwrócenie losów meczu. Remis po 23 uzyskała Aleksandry Zimny (51. min.) Śmiało można było powiedzieć, że ekipa z Grodu Gryfa wróciła z dalekiej podróży. Kłopot zdarzył się w momencie, gdy Pogoń zmuszona była grać przez półtorej minuty w 4 zawodniczki. Były to już kluczowe fragmenty meczu.

Litewskie sędziny zaczęły jednak przejmować inicjatywę i zdecydowanie pomagać gospodyniom. Najpierw problematyczna była kara dla Królikowskiej, a potem także dla Stasiak. Grając w ciągłym! osłabieniu Pogoń straciła aż trzy trafienia z rzędu. Do końca pozostały jeszcze cztery minuty, ale wynik był dość wysoki (26:23). Okazało się, że miejscowe nie pozwoliły już sobie na żadne nerwy i to one mogły się cieszyć po końcowym gwizdku.

Mios Biganos - SPR Pogoń Baltica Szczecin 28:24 (18:12)

Mios Biganos: Lavaud, Foggea - Bitonti Commandre, Durand, Derrien, Andreassen 1, Sagna, Borg 3, Bulleux 4/1, Leveque 3/1, Lachaud 6, Maubon 5, Lorrillard, Alberto Francisca 3/1, Deville, Gonzalez Alvares 3.
Karne: 3/4
Kary: 12 min.

Pogoń Baltica: Płaczek, Szywerska - Huczko 1, Sabała 1, Stachowska 1, Cebula 1, Noga 4, Głowińska 2, Jurczyk, Królikowska 2, Stasiak 4, Zimny 2/2, Koprowska 3/3, Zawistowska 2, Kochaniak, Yashchuk 1.
Karne: 5/6
Kary: 10 min.

Kary: Mios Biganos - 12 min. (Leveque - 4 min., Sagna, Lachaud, Alberto Francisca, Bulleux - 2 min.); Pogoń Baltica - 10 min. (Zimny, Huczko, Koprowska, Królikowska, Stasiak - 2 min.).

Sędziowie: Viktorija Kijauskaite, Ausra Zaliene (obie z Litwy).
Delegat EHF: Martin Hausleitner (z Austrii).
Widzów: 2000.

Sędziny z Litwy wypaczyły Twoim zdaniem wynik drugiego meczu finałowego we Francji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×