Krzysztof Kotwicki: Nie boimy się Górnika

Górnik Zabrze będzie pierwszym rywalem MMTS-u Kwidzyn w walce o piąte miejsce mistrzostw Polski. Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego na sobotni mecz czekają z optymizmem.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
- Od dawna powtarzam, że w naszej lidze drużyny od trzeciej do ósmej lokaty równie dobrze mogłoby się powymieniać miejscami i walczyć o medale. Każdy zespół jest do ogrania. Górnika się nie boimy, bo nie ma się kogo bać. Musimy wierzyć w nasze umiejętności - podkreśla doświadczony szkoleniowiec w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Jego zespół do sobotniego starcia przystąpi w niemalże najmocniejszym składzie. Z powodu urazu na trybunach usiądzie tylko Paweł Genda. Sytuacja Górnika jest znacznie gorsza. Do końca sezonu z powodu kontuzji na parkiecie nie pojawią się Michał Kubisztal, Sebastian Suchowicz oraz Marek Daćko, a problemy zdrowotne ma także kilku innych zawodników.

Celem MMTS-u jest zajęcie piątego miejsca w Polsce. - Trudno myśleć inaczej. Przy odmiennym podejściu nie byłoby sensu funkcjonowania w sporcie - mówi Kotwicki.

Dla niego cztery najbliższe mecze będą pożegnaniem z Kwidzynem. Po zakończeniu sezonu trenerską schedę przejmie po Kotwickim Patryk Rombel. - Nie odbieram tego zbyt emocjonalnie. Przed nami fajne mecze, w których będziemy mogli się pokazać, grając bez stresu - podkreśla nasz rozmówca. - Wychodzimy na parkiet po to, aby w czysto sportowej walce pokazać, że jesteśmy lepsi.

MMTS Kwidzyn tylko bez Pawła Gendy

Mecz MMTS Kwidzyn - Górnik Zabrze zakończy się...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×