Blamaż wicelidera - relacja z meczu Siódemka Miedź Legnica - Viret CMC Zawiercie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze ręczni Siódemki Miedź sensacyjnie ulegli 29:30 z Viretowi CMC Zawiercie w meczu kończącym pierwszoligowy sezon. Mimo to, drużyna z Legnicy wciąż ma szansę na grę w barażach.

- Jak oceniam występ swojej drużyny? Brakowało nam walki, determinacji. Do tego fatalna skuteczność. Wstyd! Możemy jeszcze wystąpić w barażach, ale po takim meczu, może lepiej żeby był to już dla nas koniec sezonu - mówił po środowej kompromitacji trener Siódemki Miedź Piotr Będzikowski. [ad=rectangle] Trudno o lepszy komentarz do tego, co wyczyniali jego podopieczni w starciu z grającym o "pietruszkę" Viretem Zawiercie. Trzy niewykorzystane karne, niezliczone zmarnowane kontry, marazm w defensywie, no i brak ambicji niektórych zawodników - tak wyglądała Siódemka Miedź w meczu, który miał jej otworzyć drogę do drugiego miejsca w tabeli i udziału w barażach o PGNiG Superligę.

Zaczęło się zgodnie z planem, bo od szybkiego prowadzenia 3:0. Tyle, że później ambitnie grający goście zaczęli wykorzystywać seryjne błędy legniczan. I przy Lotniczej rozpoczął się mecz stojący na niskim poziomie, ale bardzo zacięty.

Trener Będzikowski widząc słabość swojej drużyny zdecydował się na zmiany. Posłał do boju juniorów. Słabo spisującego się na lewym skrzydle Wojciecha Czuwarę zastąpił Kacper Majewski, a na kole Mateusza Płaczka - Konrad Cegłowski. W drugiej połowie srebrni medaliści mistrzostw Polski rzucili łącznie 7 bramek!

Na nic to się nie zdało, bo gospodarze wciąż nie byli drużyną. W przeciwieństwie do Viretu, którego napędzali świetni tego dnia Marcin Komalski i Tomasz Fugiel oraz rewelacyjnie spisujący się w bramce Artur Kot (20 skutecznych interwencji).

Jeszcze w 43 min. Siódemka wygrywała 24:20. Później jednak nastąpiła katastrofa, a dokładniej popis indolencji. W 57 min. goście wyszli na prowadzenie za sprawą rzutu Piotra Pakulskiego. I nie oddali go już do końcowej syreny. Legniczanie mieli jeszcze trzy minuty na odwrócenie losów spotkanie. Niestety. Większość z nich nie sprawiała wrażenia, że na tym jej zależy.

Mimo wstydliwej porażki z Viretem Siódemka zachowała szanse na drugie miejsce w końcowej tabeli. W czwartek KSSPR Końskie musi jednak przegrać w Piekarach Śląskich z Olimpią. Po tym, co stało się w środowy wieczór w hali przy Lotniczej, awans do barażów nie będzie już smakował tak, jak powinien.

Siódemka Miedź Legnica - Viret CMC Zawiercie 29:30 (15:13)

Siódemka: Mazur, Matkowski, Wyszogrodzki - Szuszkiewicz 6, Majewski 4, Płaczek 2, Cegłowski 3, Czuwara 2, Nastaj 7, J. Będzikowski 1, Makowiejew 1, Kozłowski 3, Piwko, Wita. Kary: 4 min.

Viret: Kot - I. Zagała, S. Zagała 4, Pakulski 1, Fugiel 9, Komalski 9, Biernacki 4, Makaruk 3. Kary: 4 min.

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
dalelkowies
30.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a konskie chca barazy ???????  
bolekJan
30.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
złodzieje Pan W. , Pan G. i Pan P.!!! oszukali chłopaków bez ządnych konsekwencji a teraz uważają ze prowadzą klub i wszystko jest ok.!! jeszcze nie jednego oszukają...ten klub nie powinien ist Czytaj całość
dalelkowies
30.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
badna !!!!zlodzieji  
avatar
aaa
29.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
konie tez przegrajaBo nie chca grac w barażach taki polski sport  
bolekJan
29.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oddajcie kasę chłopakom z sezonu 2012/13 złodzieje!!