Bez poważniejszych urazów w ekipie Vive Tauronu Kielce

Drużyna Vive Tauronu w niedzielę wygrała Puchar Polski. Po pełnym walki pojedynku z Orlen Wisłą Płock kilku kieleckich zawodników nabawiło się niegroźnych urazów.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska
Szczypiorniści mistrza Polski do finałowego pojedynku przystępowali bez trzech graczy: Krzysztofa Lijewskiego, Grzegorza Tkaczyka oraz Zeljko Musy. "Lijek" cały czas jest w trakcie długotrwałego leczenia kontuzji stopy. Kapitana kieleckiej drużyny z gry w bezpośredniej potyczce o pierwsze trofeum w tym sezonie wyeliminowała infekcja, natomiast chorwacki obrotowy zmagał się z silnym bólem mięśnia brzuchatego łydki.
W spotkaniu przeciwko Orlen Wiśle z kontuzją łydki wystąpił Julen Aguinagalde. W trakcie meczu kontuzji mięśnia dwugłowego doznał Tobias Reichmann. Żaden z urazów nie okazał się zbyt poważny, by mógł wykluczyć któregoś zawodnika na dłuższy okres z gry. - Nie są to poważne urazy. Zawodników czeka kilka treningów z mniejszym obciążeniem - mówi lekarz klubowy, Marcin Baliński.

Ponadto przez całą drugą połowę żółto-biało-niebiescy musieli sobie radzić bez Michała Jureckiego i Piotra Grabarczyka, którzy w wyniku gradacji kar otrzymali czerwone kartki. Brak kilku podstawowych graczy nie przeszkodził ekipie Vive Tauronu w pokonaniu Nafciarzy i sięgnięciu po dwunasty w historii, a siódmy z rzędu Puchar Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×