Vistal Gdynia chce szybkiego awansu. "Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli nocować w Elblągu"

Vistal Gdynia spełnił w weekend swoje zadanie. Zawodniczki z Trójmiasta wygrały dwa mecze ze Startem Elbląg i pozostał im tylko jeden krok do finału PGNiG Superligi.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Vistal Gdynia przystępował do meczów ze Startem Elbląg w roli faworyta. Młoda drużyna zajęła drugie miejsce w ligowej tabeli w rundzie zasadniczej. Gdynianki stanęły na wysokości zadania. - Cieszymy się, że te dwa mecze u nas były na naszą korzyść. Dobrą postawą w obronie daliśmy sygnał, że nie będzie nas łatwo pokonać. W pierwszej połowie popełnialiśmy błędy w ataku. W drugiej wyglądało to lepiej, stąd taki wynik - powiedział Paweł Tetelewski.
Szkoleniowiec klubu znad morza ma świadomość, że w rewanżu nie będzie łatwo. Liczy jednak na to, że gdyńsko-elbląska rywalizacja zakończy się po trzech spotkaniach. - Został tydzień do meczu w Elblągu. Będzie ciężko, bo Start to wymagający zespół. Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli nocować w Elblągu - dodał.

W niedzielę w ofensywie brylowała Monika Kobylińska. - Cieszymy się z tego, że zrealizowałyśmy założenia. Mamy dwa wygrane mecze. Jest dużo spokojniej, chociaż walka będzie do końca. Mamy nadzieję, że nasza rywalizacja skończy się na trzech spotkaniach. Tam będzie ciężej. O wygranej zadecydowały mocna obrona i Gosia Gapska, która bardzo mocno pomogła - stwierdziła rozgrywająca Vistalu Gdynia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×