MKS Grudziądz awansował do I ligi. "Będziemy potrzebowali zawodników z doświadczeniem"

MKS Grudziądz awansował do I ligi. Szczypiorniści z województwa kujawsko-pomorskiego zakończyli rozgrywki wygrywając o punkt z GKS-em Żukowo, który czekają baraże.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Po meczu z Wybrzeżem II Gdańsk, MKS Grudziądz zapewnił sobie awans do I ligi. - W zeszłym roku mieliśmy pecha. Przegraliśmy w barażach różnicą jednej bramki. Oprócz umiejętności, trzeba mieć też trochę szczęścia. Mecz w Gdańsku był ciężki. Spodziewałem się wzmocnień z pierwszej drużyny Wybrzeża, ale to co powiedziałem w szatni zadziałało. Zagraliśmy zespołowo, a nie indywidualnie. Druga część spotkania wprowadziła nerwy. Chłopcy z Gdańska zaczęli rzucać z Gdańska, a my gubiliśmy piłki. W decydujących momentach zrobiliśmy swoje - powiedział prezes i trener klubu z Grudziądza, Sylwester Ziółkowski.
W ostatnich sezonach do I ligi awansowały inne kluby z województwa kujawsko-pomorskiego. Przygoda AZS-u UKW Bydgoszcz i MKS-u Henri Lloyd Brodnica trwała jednak bardzo krótko. - Będziemy starać się utrzymać. Taki jest cel benieminka i w tym kierunku pójdziemy. Mamy swoich sponsorów i myślę, że damy radę - wierzy Ziółkowski.

W pierwszoligowym MKS-ie Henri Lloyd grało kilku wychowanków klubu z Grudziądza. Jak się okazuje, nie tylko oni mają wzmocnić tę drużynę. - Będziemy potrzebowali zawodników z doświadczeniem zarówno wiekowo, jak i stażem w I lidze, a nie tylko tych, którzy grali rok w Brodnicy - zdradził działacz.

Organizacyjnie klub jest gotowy na grę na wyższym poziomie. - Jest wszystko poukładane, dlatego tak zależało nam na awansie - stwierdził Ziółkowski. - Duży wpływ na naszą grę w rundzie rewanżowej miało odejście Wojciecha Lipińskiego. Gdyby został z nami, przynajmniej na dwa spotkania przed końcem byśmy mieli zapewniony awans - dodał.

MKS Grudziądz to nie tylko pierwsza drużyna, ale i praca u podstaw. - Mamy pięć grup dziecięco-młodzieżowych, jedną grupę damską. Jeśli chodzi o naszych wychowanków, to część grała w Brodnicy, pozostali tutaj - powiedział. - Współpraca ze sponsorami układa się dobrze. Wiadomo, że w Grudziądzu liczy się przede wszystkim żużel i piłka nożna. Tego się nie da przeskoczyć, ale jest wola miasta i będzie ono nam pomagać - przekazał Sylwester Ziółkowski.

Klub ma bardzo dobrą bazę do uprawiania piłki ręcznej. - Mamy obiekt pełnowymiarowy z sauną i siłownią. Wszystko jest w jednym miejscu. Trybuny pomieszczą 1100 osób, więc nie możemy narzekać. To nie jest hala widowiskowo-sportowa, ale na pierwszą ligę w zupełności wystarczy - podsumował prezes i trener klubu z województwa kujawsko-pomorskiego.

Czy MKS Grudziądz na dłużej zagości w I lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×