Pogrom w Poznaniu - relacja z meczu MKS Poznań - Real Astromal Leszno

Przed meczem zgromadzeni w hali kibice oczekiwali wyrównanego spotkania. Jak się później okazało, wyrównane było tylko pierwsze 10 minut, później dominował już zespół MKS-u Poznań.

Michał Halski
Michał Halski
Stawką tego meczu było oddalenie się od gry w barażu o pozostanie na zapleczu Superligi. Szczypiorniści ze stolicy Wielkopolski nie przestraszyli się rywali i nie dali im złudzeń co do wygrania meczu. Warto odnotować, że zawodnicy z Leszna prowadzili w meczu tylko raz - w 7. minucie. W pierwszych dziesięciu minutach gra była bardzo wyrównana, obie drużyny popełniały liczne błędy, żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Sytuacja zmieniła się 15. minucie, podopieczni Domana Leitgebera zaczęli grać lepiej, popełniali mniej błędów, dobrze prezentowali się zarówno w obronie jak i ataku.
Znakomite zawody po raz  kolejny rozgrywał wypożyczony z Orlenu Wisły Płock, Maciej Tokaj. W szeregach gości widać było chaos, co prowadziło do głupich fauli, za które zawodnicy karani byli dwiema minutami. Czerwono-czarni zaczęli te prezenty skutecznie wykorzystywać i powiększać przewagę (9:6 w 20. minucie). Widząc słabą postawę swojego zespołu trener Ryszard Kmiecik postanowił na indywidualne krycie Krzysztofa Martyńskiego, jak się okazało zabieg ten nic nie przyniósł a zawodnicy MKS-u Poznań bez problemów znajdowali drogę do bramki Realu Astromalu Leszno. Dzięki dobrej grze gospodarze do szatni schodzili prowadząc różnicą 5 bramek.
Bartosz Przedpełski został MVP spotkania z Lesznem Bartosz Przedpełski został MVP spotkania z Lesznem
Druga połowa to już totalna dominacja MKS-u Poznań. Czerwono-czarni dominowali w każdym elemencie, gościom nie pomogło nawet indywidualne krycie Macieja Tokaja i Krzysztofa Martyńskiego czy gra w przewadze. Na uwagę zasługuje również postawa bramkarzy MKS-u, Dariusza Zarzyckiego i Bartosza Badowskiego. W 52. minucie przewaga wynosiła już 12 bramek ostatecznie mecz zakończył się różnicą 10 bramek. Szczypiorniści ze stolicy Wielkopolski dzięki wygranej wykonali bardzo ważny krok w kierunku utrzymania.

MKS Poznań - Real Astromal Leszno 33:22 (14:9)

MKS Poznań: Badowski, Zarzycki - Przedpełski 5, Tokaj 5/2, Bartłomiejczyk 5, Niedzielak 4, Martyński 3, Leder 3, Komisarek 3, Pochopień 3, Łączkowiak 2, Żochowski, Kasperczak J., Maćkowiak.
Karne: 2/3.
Kary: 6 min.

Real Astromal: Kruk, Musiał - Krystkowiak 5/2, Przekwas 4, Misiaczyk 4, Wierucki 4, Giernas 1, Wesołek 1, Łuczak 1, Szkudelski 1, Grzelczak 1, Wasiewicz, Jasiczek.
Karne: 2/3.
Kary: 18 min.

Kary: MKS - 6 min. (Leder, Przedpełski, Niedzielak - po 2 min.); Real Astromal - 18 min. (Krystkowiak, Łuczak, Szkudelski - po 4 min., Misiaczyk, Jasiczek, Wierucki - po 2 min.).

Sędziowie: Gratunik - Wołowicz.
Widzów: 150.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×