Jan Sobol: Tylko człowiek głupi może powiedzieć, że już jesteśmy w półfinale

Azoty Puławy po zwycięstwie w Zabrzu chcą w sobotniej batalii z Górnikiem przesądzić losy awansu do półfinałów play off PGNiG Superligi Mężczyzn. Jan Sobol przestrzega jednak przed hurraoptymizmem.

Marcin Ziach
Marcin Ziach
- Ostatnie zwycięstwo w Zabrzu było moim pierwszym w tej hali. Ile razy tam jechaliśmy, zawsze ten mecz przegraliśmy. W poprzednim sezonie brakowało nam tylko jednej bramki, ale jednak i tak musieliśmy uznać wyższość Górnika. Teraz role się odwróciły. Myślę, że byliśmy lepszą drużyną i zasłużenie ten mecz wygraliśmy - ocenia Jan Sobol, skrzydłowy puławskiej drużyny.
Azoty pokonały Górnika Zabrze trzema bramkami (33:30), ale zwycięstwo puławian mogło być wyższe. - Szkoda, że zmarnowaliśmy w drugiej połowie kilka dogodnych okazji. Najpierw "Krajek" miał sam na sam z bramkarzem i nie trafił, a potem ja. Gdybyśmy to rzucili, to byłoby po meczu, a tak musieliśmy do końca drżeć o wynik, bo na pięćdziesiąt sekund przed końcem Górnik miał akcję na 31:32 i byłoby gorąco - przyznaje czeski zawodnik.
Jan Sobol przestrzega kibiców Azotów Puławy przed zbytnią pewnością siebie Jan Sobol przestrzega kibiców Azotów Puławy przed zbytnią pewnością siebie
- Tylko człowiek głupi może powiedzieć, że już jesteśmy w półfinale. Mecz w Puławach, to nawet nie będzie formalność, a wielka wojna. Znowu będzie 0:0 i wszystko zacznie się od początku. Jeśli zagramy dobry mecz i zostawimy całe serca na boisku, to ten mecz wygramy. Nic jeszcze nie jest przesądzone, więc studzimy nastroje. Jeśli wygramy, to na pewno nie wysoko. Każda piłka będzie na wagę złota - przekonuje czołowy gracz Azotów.

Pierwszy mecz w Zabrzu jest dla puławian historią. - Po meczu nasi kibice krzyczeli "lecim na Szczecin", ale to nie jest nasze podejście. Ostatnie dni poświęciliśmy na to, by się dobrze zregenerować i w pełni sił przystąpić do rewanżu z Górnikiem. Nie jest pewne, że my już w Puławach losy meczu rozstrzygniemy, a Pogoń wyeliminuje Stal. To jest sport, tutaj wszystko może się zdarzyć. Dlatego jesteśmy w pełni skoncentrowani i całą uwagę kierujemy na mecz z Górnikiem i o półfinałach jeszcze nie myślimy - zapewnia gracz ekipy z Lubelszczyzny.

Handballowa zabrzańsko-puławska wojna transferowa. Najlepsi zawodnicy odejdą do największego rywala?

Czy Azoty Puławy mogą być pewne awansu do półfinału play offów PGNiG Superligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×