WP SportoweFakty
...więcej
  1. Start
  2. Piłka ręczna
  3. SPR Pogoń Szczecin
  4. Challenge Cup: Lwów zdobyty. Pogoń w wielkim finale! - relacja z meczu Galiczanka Lwów - SPR Pogoń Baltica Szczecin

Challenge Cup: Lwów zdobyty. Pogoń w wielkim finale! - relacja z meczu Galiczanka Lwów - SPR Pogoń Baltica Szczecin

Galiczanka Lwów nie sprawiła zbyt wielkich problemów szczecińskiej Pogoni Baltica. Już przed przerwą było widać, że ekipa Struzika jest lepiej dysponowana. Debiutant zagra zatem w wielkim finale CC.
Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Przed meczem we Lwowie, który ostatecznie miał zdecydować o sukcesie bądź porażce w obozie ekipy z Grodu Gryfa panowała dobra atmosfera. - Zwycięstwo jedną bramką powoduje, że wynik dwumeczu pozostaje otwarty. W końcówce meczu w Szczecinie zabrakło nam trochę sił. Kilkudniowy odpoczynek dobrze na nas wpłynął. Nie jest wcale powiedziane, że pojedziemy tam i przegramy - oceniała Sołomija Sziwierska, czyli ta, o której najwięcej rozprawiały gospodynie.
Jako pierwsze wynik meczu otworzyły miejscowe. Pogoń Baltica dość szybko doprowadziła do wyrównania i niewiele trzeba było czekać, aby granatowo-bordowe osiągnęły kilkubramkową przewagę (1:4 po 6. minutach meczu). Ukrainki ratował fakt, że dość często mogły wykonywać rzuty karne. W tym elemencie bezbłędna była Iryna Stelmakh. Właśnie za sprawą lewej rozgrywającej po kwadransie gry na tablicy świetlnej widniał remis 6:6.
  • Monika Głowińska: Jesteśmy pełne wiary w awans do finału
Trudno nie było nie odnieść wrażenia, że poprawa skuteczności oraz wyeliminowanie błędów własnych, głównie w obronie, mogły przynieść znaczną poprawę sytuacji szczecinianek. To one były lepiej przygotowane zarówno fizycznie jak i pod względem technicznym. Pokazał to następny fragment meczu, kiedy to Polki przyspieszyły grę i zagrały niezwykle skutecznie. Efekt? Na 9 minut przed końcem pierwszej połowy ekipa Adriana Struzika prowadziła już 12:9. Dużo dobrego wnosiła postawa Sołomii Sziwierskiej. Momentami wyraźnie bezradny był Vasyl Kozar. "Nerwówka" i błędy w końcówce sprawiły, że do przerwy Pogoń prowadziła jedynie 14:13.
Szywerska i spółka pojechały do Lwowa po awans do finału Challenge Cup Szywerska i spółka pojechały do Lwowa po awans do finału Challenge Cup
Po zmianie stron do remisu doprowadziła obrotowa Viktoriya Sidletska. W pierwszym momencie wydawało się, że faulowana była broniąca Monika Głowińska, ale sędziny z Serbii uznały bramkę. Już po 6 minutach od wznowienia dla Pogoni trafiła Katarzyna Sabała. Prowadzenie 17:14 mogło dawać względny spokój. Owszem, Ukrainki starały się podwyższać defensywę, ale z tego garściami brała Stachowska. Na niej właśnie karę otrzymała środkowa rozgrywająca Tamara Smbatian mocno utrudniając zadanie swojemu zespołowi (15:19).

W 47. minucie Galiczanka zdołała odrobić część strat przy wymiernej pomocy sędzin. Faulowana przy rzucie była skrzydłowa Daria Zawistowska. Jednak zdaniem Serbek nie nadawało się to na przerwanie akcji gwizdkiem. Szczecinianki szybko opanowały sytuację na parkiecie w hali Budivelnik i za sprawą rzutu Małgorzaty Stasiak wyszły na 22:18. Szczęście było coraz bliżej. Kiedy karę w 55. minucie otrzymała Stelmakh, już tylko jakiś zły omen mógł sprawić, by ekipa z portowego miasta nie zameldowała się w wielkim finale Challenge Cup. Nic zmienić nie mógł czas na żądanie dla Kozara. Ostatecznie szczecinianki wygrały 25:21. Rywalem Polek będzie francuski Union Mios Biganos-Begles.

Pierwszy mecz finałowy zostanie rozegrany 2 lub 3 maja, rewanż odbędzie się tydzień później.

Galiczanka Lwów - SPR Pogoń Baltica Szczecin 21:25 (13:14)

Galiczanka: Hilyazetdinova, Gladun - Savchyn, Kosmina 1, Baranovych, Bila, Parandii 1, Konovalova 2, Dorozhivska 2, Smolinh 2, Sabova 1, Stelmakh 8, Sidletska 1, Smbatian, Kosyk, Turkalo 3.
Karne: 8/8
Kary: 6 min.

Pogoń Baltica: Płaczek, Szywerska - Huczko, Sabała 5, Stachowska 6, Cebula 2, Noga 1, Głowińska, Królikowska, Stasiak 7, Zimny, Koprowska, Zawistowska 2, Kochaniak 1.
Karne: 1/2
Kary: 6 min.

Kary: Galiczanka - 6 min. (Stelmakh - 2 min., Smbatian - 4 min.); Pogoń Baltica - 6 min. (Królikowska, Zimny, Zawistowska - 2 min.).

Sędziowie: Vanja Antic, Jelena Jakovljevic (Serbia).
Delegat EHF: Isgandar Asganov (Azerbejdżan).
Widzów: 750.

Spodziewałeś się, że dubiutująca na arenie międzynarodowej Pogoń Baltica w takim stylu zamelduje się w wielkim finale Challenge Cup?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Skomentuj 26
Zgłoś błąd
inf. własna
Polecane
Komentarze (26)
 do serwisu aby dodać komentarz.
  • Dynia z Pomorza Zgłoś komentarz
    Dlaczego debiutantki?? Pogoń Szczecin sekcja piłki ręcznej kobiet grała już wielokrotnie w europejskich pucharach
    0 Odpowiedz
    Pokaż odpowiedzi
    • JIIIS Zgłoś komentarz
      Gratulacje dla Baltici ! Powodzenia w finale!
      0 Odpowiedz
      Pokaż odpowiedzi
      • BadMannels Zgłoś komentarz
        Gratulacje;)
        0 Odpowiedz
        Pokaż odpowiedzi
        • hooli Zgłoś komentarz
          Piłka ręczna i sukcesy polskich drużyn powinny zdecydowanie łączyć i cieszyć, a nie dzielić i wzbudzać negatywne emocje.
          0 Odpowiedz
          Pokaż odpowiedzi
          • Wielbuond Zgłoś komentarz
            graty dla Pogoni...podzielam zdanie że leśne dziadki z pzpr będą miały niezły orzech do zgryzienia bo i play off i ff i cc i jeszcze mecz z Ukrainkami na dokładkę. z handballowym
            Czytaj całość
            pozdrowieniem dla wszystkich :)
            0 Odpowiedz
            Pokaż odpowiedzi
            • Montana Zgłoś komentarz
              Gratulacje dla Pogoni!!! ps.Olejcie tego błazna poniżej,niema o czym z nim polemizować.
              0 Odpowiedz
              Pokaż odpowiedzi
              • Miszcz_z_Lublina Zgłoś komentarz
                Aż musiałeś konto dzisiaj założyć? O Zagłębie się nie bójcie - zobaczymy za rok kto będzie się śmiał a póki co to cała Polska przeciwko Szmelcgrosowi.
                1 Odpowiedz
                Pokaż odpowiedzi
                • fehér-zöld Zgłoś komentarz
                  Prośba do administratora - proszę zwrócić uwagę na często pojawiające się komentarze sfrustrowanego osobnika o nicku Miszcz z Lublina obrażające kibiców z Lublina. Obserwuję od
                  Czytaj całość
                  pewnego czasu tego tzw. komentatora, który ma widocznie jakieś emocjonalne problemy z samym sobą oraz którego rodzice nie potrafili niestety nauczyć elementarnej kultury osobistej. Dlatego w przypadku kolejnych, powtarzających się tego typu komentarzy, oczekiwałbym od administratora wykluczenia możliwości publikowania opinii przez tego osobnika.
                  0 Odpowiedz
                  Pokaż odpowiedzi
                  • Piotr Barwinek Zgłoś komentarz
                    Gratulacje z Koszalina. Ogień w finale:-)
                    0 Odpowiedz
                    Pokaż odpowiedzi
                    • Miszcz_z_Lublina Zgłoś komentarz
                      oj oj już widać zawiść kibiców cw(s)elgrosa lublin. Ktoś tu widać ma stracha przed półfinałem play off. Fakt faktem i Gdynia i Selgros by wygrały z Lwowem jak i pewnie Zagłebie ze
                      Czytaj całość
                      Startem a także Koszalin, ale nie zmienia to faktu, że powinniśmy się cieszyć. Może żeńska piłka ruszy do przodu.
                      3 Odpowiedz
                      Pokaż odpowiedzi
                      • Grieg Zgłoś komentarz
                        Gdyby Duran dograła przynajmniej ten sezon do końca, też byłaby to dla niej trzecia wykorzystana szansa na finał (z Jelonką i Vistalem dotarła do półfinału), choć formalnie to
                        Czytaj całość
                        osiągnięcie i tak chyba zostanie jej zapisane, skoro zdążyła wystąpić w pierwszych dwóch meczach z HIFK Helsinki. Poza tym wcześniej półfinał w barwach Vistalu osiągnęły też Głowińska, Szywierska i Sabała.
                        0 Odpowiedz
                        Pokaż odpowiedzi
                        • Grieg Zgłoś komentarz
                          Brawo Pogoń - po wcześniejszych nieudanych podejściach gdańskiego AZS-u, Jelonki i Vistalu nareszcie mamy finał Challenge Cup, czyli można by rzec, do czterech razy sztuka (a w przypadku
                          Czytaj całość
                          grającej wcześniej w AZS-ie i Vistalu Stachy - do trzech ;) ). Wiadomo, że gdyby w Challenge Cup występował Larvik, Gyori czy inny zespół z najwyższej półki, to pewnie nawet w osłabionym składzie wygrywałby taki puchar w cuglach co roku, ale i tak wielkie gratulacje :))).
                          0 Odpowiedz
                          Pokaż odpowiedzi
                          • aaod Zgłoś komentarz
                            Gratki dla Pogoni
                            0 Odpowiedz
                            Pokaż odpowiedzi
                            Zobacz więcej komentarzy (7)
                            Galiczanka Lwów Europejskie puchary Challenge Cup kobiet Piłka ręczna Polska SPR Pogoń Szczecin Szczecin
                            Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl
                            ×
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×
                            Polska zorganizuje wielką imprezę!