Lubinianki gotowe na Ruch. "Zawsze podchodzimy do meczu z ambicją"

Po dłuższej przerwie piłkarki ręczne KGHM Metraco Zagłębia Lubin wrócą do gry. Ich następnym rywalem będzie KPR Ruch Chorzów. Pierwsze spotkanie ekipa Miedziowych rozegra na wyjeździe.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Podopieczne szkoleniowiec Bożeny Karkut uległy w ćwierćfinale szczeciniankom i w tym sezonie o medale nie zagrają. Ekipa Niebieskich również miała apetyt na czwórkę, ale musiała uznać wyższość Vistalu Gdynia. Obie rywalizacje rozstrzygnęły się jedynie w dwóch meczach.
Spotkania Miedziowych z Ruchem zapowiadają się niezwykle ciekawie. Już runda zasadnicza pokazała, że można spodziewać się zaciętych i emocjonujących pojedynków. W Chorzowie padł remis, a na Dolnym Śląsku skromnie zwyciężyły zawodniczki w pomarańczowych koszulkach. Walki na parkiecie nie brakowało. Zwłaszcza w Lubinie, gdyż Kaja Załęczna i Marlena Lesik z powodu kontuzji musiały przedwcześnie opuścić boisko.

- KPR Ruch Chorzów gra na pewno lepiej niż w zeszłym sezonie. To poukładany zespół. Takie typowe Ślązaczki, które walczą do samego końca. Podchodzimy zawsze ambitnie do meczów. Musimy przystąpić do rywalizacji z głową i mądrością, którą mamy - powiedziała bramkarka, Natasza Tsvirko.

Pierwsze spotkanie odbędzie się już w tę sobotę na terenie Niebieskich. Rewanżowy pojedynek na terenie KGHM Metraco Zagłębia Lubin zaplanowano tydzień później. Na tym etapie rozgrywek rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.

Czy lubinianki pokonają chorzowski Ruch?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×