Popis Vive, widowisko w Płocku - podsumowanie 22. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn
Ostatnia kolejka fazy zasadniczej rozgrywek PGNiG Superligi przebiegła zgodnie z planem. Na krajowych parkietach obyło się bez niespodzianek.
KS Azoty postawiły kropkę nad "i"
Znakomitą formę na finiszu rundy wiosennej potwierdzili szczypiorniści KS Azotów Puławy. Podopieczni Ryszarda Skutnika tym razem pokonali na wyjeździe MMTS Kwidzyn. Szczypiorniści z Lubelszczyzny wygrali tym samym czwarty mecz z rzędu, zapewniając sobie na mecie fazy zasadniczej szóste miejsce w tabeli. W tym roku z czternastu meczów o stawkę przegrali oni tylko trzy.
W ćwierćfinale mistrzostw Polski rywalem KS Azotów będzie Górnik Zabrze. - W zeszłym sezonie w meczu o brąz udało nam się wygrać 3:0. Niemniej jednak dziś my jesteśmy mniej więcej tym samym zespołem, a Azoty trochę się zmieniły. Przyszedł nowy trener. Na pewno mają dobry osobowo skład i dłuższą ławkę niż Stal - wyjaśnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl Mariusz Jurasik.W ostatniej kolejce swoje mecze solidarnie przegrały drużyny, które w połowie kwietnia przystąpią do walki w fazie play-out. Zamykająca tabelę Nielba uległa w Zabrzu Górnikowi różnicą czternastu trafień. - Dla nas ten mecz był kolejną surową lekcją. Nie można nawet powiedzieć, że grał uczeń z mistrzem. To nie był nawet uczeń - przyznaje trener, Zbigniew Markuszewski.
Zagłębie Lubin i Śląsk Wrocław porażek także doznały na wyjeździe. U siebie Chrobremu Głogów rady nie dało z kolei Wybrzeże Gdańsk. - Padliśmy fizycznie. Nie zapominajmy, że w środę mieliśmy bardzo ciężki mecz w Puławach, do tego kilkaset kilometrów w podróży. Walczyliśmy, próbowaliśmy to zrobić, ale trudno było grać z bardziej wypoczętym zespołem - wyjaśniał po końcowym gwizdku Marcin Lijewski.