Piotr Przybecki: Moi zawodnicy pokazali charakter

Szczypiorniści Śląska Wrocław zrewanżowali się za poprzedni mecz na własnym boisku i niespodziewanie odnieśli sukces w starciu z MMTS-em Kwidzyn.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Dla obu zespołów starcie w 21. kolejce miało spore znaczenie. Szczypiorniści Śląska w kontekście walki o utrzymanie walczą o każde "oczko", natomiast kwidzynianie toczą zacięty bój z KS Azotami Puławy o szóste miejsce. - Patrząc na ostatnie kolejki, MMTS rozgrywał bardzo dobre zawody. Też im zależało na zwycięstwie w meczu z nami w perspektywie walki z Puławami o szóste miejsce. To nie był ot taki sobie mecz - przyznał trener Piotr Przybecki.
Szkoleniowiec Wojskowych po raz pierwszy od dwóch kolejek mógł cieszyć się z triumfu nad rywalem. Trenera z Wrocławia cieszyły nie tylko zdobyte punkty, ale także styl gry. Szczypiorniści beniaminka zdecydowanie poprawili elementy gry, które szwankowały w meczu z Wybrzeżem. - Fajnie, że moi zawodnicy zagrali przez większość czasu na dobrym poziomie w obronie, dołożyliśmy też lepszą niż ostatnio skuteczność w ataku. Zmusiło to Kwidzyn do wyjścia z ofensywną obroną. Wtedy do gry włączył się Bartek Wróblewski, bardzo dobrze grający zwodem. Miał on dużo miejsca do rozegrania. Pomogło nam to w odejściu na 5-6 bramek - skomentował Przybecki.
Trener Przybecki wreszcie mógł być zadowolony ze swoich graczy Trener Przybecki wreszcie mógł być zadowolony ze swoich graczy
Trener Wojskowych dodał także, że po słabym meczu z gdańszczanami jego zespół pokazał lwi pazur i zrewanżował się za nie najlepszy występ w spotkaniu z bezpośrednim rywalem o utrzymanie. - Wszyscy widzieli, że pojedynek z Wybrzeżem nam nie wyszedł we wszystkich formacjach. W trudnych sytuacjach, kiedy nie idzie, pokazuje się charakter. Moi zawodnicy pokazali ten charakter - zauważył szkoleniowiec.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×