Zmarnowana szansa Trójkolorowych - relacja z meczu MKS Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze
W 1/4 finału Pucharu Polski spotkały się drużyny MKS Zagłębia Lubin i Górnika Zabrze. Ekipa szkoleniowca Patrika Liljestranda zmarnowała nawet dziewięciobramkową przewagę!
Wraz z upływem czasu zarysowywała się różnica klas obu zespołów. Dzięki świetnym interwencjom "Suchego" i stratom MKS Zagłębia Lubin, zespół Górników mógł wyprowadzać zabójcze kontry. Po rzucie Bartłomieja Tomczaka dystans zabrzan wzrósł już do siedmiu oczek.
Po zmianie stron z pozycji obrotowego trafił Patryk Kuchczyński, co spotkało się z błyskawiczną odpowiedzią miejscowych. Należy zaznaczyć, że w bramce Miedziowych nieźle spisywał się Jurij Shamrylo, ale jego drużyna nie zawsze potrafiła to wykorzystać, dlatego też przewaga zabrzan nie topniała. Skuteczność oraz gra w ataku pozycyjnym była w środę niewątpliwie największą bolączką podopiecznych Jerzego Szafrańca.
Kiedy na dziesięć minut przed końcem dystans Górnika Zabrze wzrósł do dziewięciu bramek, wydawało się, że emocji w tym spotkaniu już nie będzie. Jednak stało się coś niesamowitego i MKS Zagłębie Lubin w ciągu ostatnich 180 sekund zminimalizowało straty do zaledwie jednego trafienia. Najwartościowszym zawodnikiem spotkania został wybrany lubiński rozgrywający, Leszek Michałów. Rewanż odbędzie się w następną środę na terenie Trójkolorowych.
MKS Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 33:34 (12:18)
Zagłębie: Małecki, Shamrylo, Wiącek – Michałów 7, Stankiewicz 6, Gumiński 3, Rosiek, Przysiek 5, Kużdeba, Marciniak 3, Szymyślik, Halilbegović 1, Paluch, Czuwara 4, Nowakowski 1, Wolski 2.
Górnik: Kornecki, Suchowicz – Daćko 3, Orzechowski 4, Gromyko, Kuchczyński 2, Kubisztal 6, Buszkow 3, Tatarincew 7, Tomczak 4, Niewrzawa 4, Twardo 1.