Niespodziewane emocje - relacja z meczu Wolsztyniak Wolsztyn - MKS Henri Lloyd Brodnica
Krok od sprawienia sporej niespodzianki byli szczypiorniści z Brodnicy. Ostatni zespół grupy A I ligi był blisko remisu podczas meczu w Wolsztynie.
Mecz pozbawiony był szczególnych emocji aż do ostatniego kwadransa. Wówczas szczypiorniści z Brodnicy poczuli swoją szansę. Wielkopolanie popełniali coraz więcej błędów i nie byli już tak skuteczni jak przed zmianą stron. Różnica między zespołami zmniejszała się bardzo szybko.
Efektem tego była możliwość doprowadzenia do remisu przez MKS w ostatniej akcji meczu. Niemal równo z syreną piłka wylądowała w wolsztyńskiej bramce. Jednak gol zdobyty 4 sekundy przed końcem nie został uznany. Jeden z przyjezdnych rzucał bezpośrednio z rzutu wolnego, jednak przy próbie przekroczył linię 9. metra. Arbitrzy nie uznali trafienia, a na wyrównanie zabrakło już czasu.
Bohaterem po stronie gospodarzy okazał się powracający do zespołu Marek Wieczorek. Bramkarz Wolsztyniaka dobrze spisywał się przez całe widowisko, jednak na szczególne pochwały zasłużył za końcowe fragmenty gry. To w dużej mierze dzięki niemu gospodarze uniknęli przykrej niespodzianki, jaką niewątpliwie byłaby strata punktów z zespołem zamykającym tabelę.
Wolsztyniak Wolsztyn - MKS Henri Lloyd Brodnica 31:30 (19:14)