Koncert w Wielki Post - relacja z meczu Azoty Puławy - Chrobry Głogów
Azoty Puławy rozgromiły rywali z Głogowa, chociaż początek był tragiczny w ich wykonaniu. Podopieczni Ryszarda Skutnika rozegrali najlepsze spotkanie w tym sezonie przed własną publicznością.
Po zmianie stron trwała festiwal gospodarzy. Przyjezdnym sił wystarczyło zaledwie na 300 sekund. Wtedy to jeszcze przegrywali różnicą dwóch bramek (15:17). Po raz trzeci Bogdanov nie dał się zaskoczyć z rzutu karnego. Tym razem przez Kubałę. A gracze Azotów? Grali jak z nut. O ich przewadze niech świadczy fakt, że potrafili zagrać efektowną akcję, występując w podwójnym osłabieniu. Puławianie mieli przede wszystkim pomysł na grę. Mateusz Kus przez długie fragmenty występował jako skrzydłowy (!) i nawet zdobył z tej pozycji bramkę, a po chwili wypracował rzut karny.
KS Azoty Puławy - Chrobry Głogów 36:25 (13:12)
Azoty: Bogdanov, Rasimas - Kowalik 1, Tojćić 1, Łyżwa 2, Kus 2, Tarabochia 9, Przybylski 9, Krajewski 3, Prce, Sobol 8, Tsitou 1.
Chrobry: Stachera, Kapela - Kaczmarek, Bednarek 1, Witkowski 1, Płócienniczak 2, Mochocki 3, Gujski 6, Tylutki, Biegaj 1, Babicz 3, Kandora 3, Kubała 3, Bąk, Świątek 2.
Kary: 14 min. (Łyżwa x3, Kus x2, Krajewski, Tsitou) - 4 min. (Kaczmarek, Tylutki).
Sędziowali: Baranowski (Warszawa), Lemanowicz (Łąck). Delegat: Góralczyk (Świętochowice)
Widzów: 711.