Okrojona Olimpia bez szans - relacja z meczu Start Elbląg - Olimpia Beskid Nowy Sącz
Zgodnie z przewidywaniami potoczył się pojedynek pomiędzy elbląskim Startem a Olimpią Beskid Nowy Sącz. Gospodynie pokonały osłabione góralki różnicą jedenastu bramek.
Tuż po zmianie stron sądeczanki dały sobie rzucić kolejne dwa gole. Przejezdne miały doskonałą okazję odrobić część strat gdy grały w podwójnej przewadze, jednak zmęczenie dawało o sobie znać. Niemoc strzelecką Nowego Sącza przełamała po blisko sześciu minutach bez gola Katarina Dubajova. Góralki nie miały możliwości chociażby na chwilę odpoczynku, miejscowe natomiast wykorzystały szerszą ławkę i kwadrans przed końcem meczu na parkiecie pojawiły się zmienniczki. Gospodynie nadal były bardzo skuteczne i w 50. minucie miały aż czternaście bramek przewagi. Dopiero w samej końcówce udało się Olimpii zmniejszyć rozmiary porażki. Start wygrał 35:24.
Start Elbląg - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 35:24 (19:12)
EKS Start Elbląg: Sielicka, Kędzierska - Sądej 8, Mielczewska 4, Waga 4, Jędrzejczyk 4, Grzyb 4, Kołodziejska 4, Cekała 3, Lisewska 2/2, Szymańska 1, Aleksandrowicz 1, Żakowska, Szopińska.
Kary: 4 minuty (Sądej, Aleksandrowicz)
MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz: Sach, Szczurek - Dubajowa 8/2, Gadzina 6, Figiel 5, Masna 3, Motak 1, Stokłosa 1.
Kary: 4 minuty (Masna x2)
Karne: 2/3