Michał Przybylski: W meczu z SPR Tarnów rozpoczęliśmy pasywnie w obronie
W sobotę KSSPR Końskie pokonał u siebie SPR Tarnów 33:25. - Zaczęliśmy pasywnie w obronie. Potem jednak przejęliśmy inicjatywę i zmusiliśmy rywali do błędów - mówi trener konecczan Michał Przybylski.
Zmiana na pozycji bramkarza i wejście Patryka Wnuka dało pożądany dla świętokrzyskiego pierwszoligowca rezultat. - Tak, ale dopiero od momentu, kiedy pomogli koledzy w obronie. Wysoka obrona zmusiła gości do gry kombinacyjnej i błędów. Dzięki temu zdobyliśmy kilka bramek z kontr, zarówno bezpośrednich, jak i pośrednich. W końcówce spotkania, kiedy wynik nie był już zagrożony, zagrała młodzież i również pokazała, że stać ją na grę na wysokim poziomie - dodaje Przybylski.
Ze względu na kolizję terminów 1/8 Mistrzostw Polski juniorów z udziałem drużyny koneckiej oraz rozgrywek ligowych, kolejny mecz KSSPR Końskie rozegra awansem w najbliższą środę. - W Kaliszu zagra już Arek Bąk, który nie mógł wystąpić przeciwko Tarnowowi. Zabraknie natomiast Krzysztofa Słonickiego, który niedawno podjął pracę i zatrzymają go sprawy służbowe - kończy Przybylski. Środowe spotkanie MKS Kalisz - KSSPR Końskie rozpocznie się o godz. 18.00.