Robert Lis: Duńczycy nas wypunktowali
Polacy po słabym meczu przegrali z Duńczykami. - W naszej grze nic się nie zmienia - przyznaje były reprezentant kraju, Robert Lis.
Polacy w meczu z Duńczykami popełnili aż siedemnaście błędów technicznych. - To ogromna liczba. W sobotę na domiar złego nie pomogła nam bramka, choć Sławek Szmal w pierwszej połowie zmusił rywali do kilku błędów. Kolejny minus to Piotr Grabarczyk, który gra słabo. Po przerwie był taki moment, kiedy na środku obrony stanęli Michał Jurecki z Piotrem Chrapkowskim i wyglądało to naprawdę dobrze - zauważa nasz rozmówca.
Jakie pozytywy możemy wyciągnąć z sobotniego meczu? - Bardzo fajnie, zwłaszcza na początku meczu, zagrał Andrzej Rojewski. Dobrze spisał się też Michał Szyba. Przed turniejem baliśmy się o nasze skrzydła, a kolejny pozytywny występ zaliczył Michał Daszek. To naprawdę fajny chłopak - podkreśla trener KPR-u.
Biało-czerwoni ulegli wyżej notowanemu rywalowi różnicą czterech trafień. - Prawda jest taka, że od czterdziestej piątej minuty nie było żadnej szansy na dogonienie Duńczyków i nawiązanie z nimi walki. Przynajmniej ja miałem takie wrażenie. Rywale kontrolowali wynik. Byliśmy bezradni - kończy Lis.