Piotrkowianin ma jasny cel na rundę

W ekipie spadkowicza z PGNiG Superligi panują bojowe nastroje. Piotrkowianin rozpoczyna rundę z nadziejami i konkretnym celem - zajęciem drugiego miejsca w swojej grupie I ligi.

Miłosz Marek
Miłosz Marek
Już w pierwszym ligowym starciu w 2015 roku zespół Piotrkowianina stanie przed trudnym zadaniem, wyjeżdżając do Kościerzyny. - Musimy się dotrzeć, bo już w pierwszej kolejce czeka nas bardzo ważny mecz - mówi o swoim zespole Rafał Przybylski, nowy szkoleniowiec zespołu z Piotrkowa Trybunalskiego, który zastąpił Janusza Szymczyka pod koniec poprzedniej rundy.
Pod jego wodzą zespół wygrał już w Wolsztynie, a w miniony weekend rywalizował w Opatówku. Zremisował ze Śląskiem Wrocław (przegrał konkurs rzutów karnych) oraz okazał się lepszy od Gwardii Opole. Trenerowi szczególnie w pamięci zapadnie jednak potyczka z drużyną z Superligi, z którą I-ligowiec prowadził różnicą nawet 7 trafień. - Wygrywaliśmy wysoko, a w drugiej połowie zagraliśmy nieskutecznie. Cztery sytuacje sam na sam, nie wykorzystaliśmy tego i poszły rekontry. To w każdym przypadku już dwie bramki na naszą niekorzyść - wspomina.

Trener Przybylski rozmawiał już z zarządem klubu na temat najbliższych spotkań zespołu. - Mamy wygrywać mecze i wygrywać kolejne mecze - mówi, po czym po chwili dodaje, że celem ma być awans przynajmniej do fazy barażowej walki o najwyższą klasę rozgrywkową.

- Chcemy ją zagrać o wiele lepiej. Celem jest gra o drugie miejsce w tabeli - wtóruje mu Artur Banisz. - Mocniejsze zespoły podejmujemy u siebie, więc rosną szanse na wygranie z nimi. Jak będzie? Przyszedł nowy trener, nowa koncepcja. Oby tylko zdrowie dopisało - dodaje doświadczony golkiper Piotrkowianina.

Po trzynastu kolejkach spadkowicz plasuje się na 3. miejscu w grupie A I ligi. Traci aż siedem punktów do lidera z Legionowa i dwa "oczka" do wicelidera z Malborka. To strata, którą można odrobić po jednej serii gier.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×