Mistrzynie Polski jako pierwsze zdobyły Koszalin - relacja z meczu Energa AZS Koszalin - MKS Selgros Lublin
Edward Jankowski nie pomógł swojej nowej drużynie w odniesieniu historycznego rezultatu. Energa AZS w lidze jeszcze nigdy nie wygrała i w tym sezonie już nie wygra. Zwrotów akcji jednak nie brakowało.
Krzysztof Kempski
- Na razie takim gigantem jest przede wszystkim MKS. My jeszcze musimy zapracować na to miano - komentował przed meczem obecny trener Energi AZS Koszalin Edward Jankowski. Ewentualna wygrana nad liderem MKS-em Selgros Lublin takiego miana też nie zapewniała, ale mogła być dla koszalinianek bezprecedensowym sukcesem, na który czekają już 7 lat.
Skrzydłowa MKS-u była bardzo jasnym punktem w meczu w Koszalinie
Po zmianie stron przez pierwsze 8 minut bramki zdobywały tylko przyjezdne. Niewiele dał też czas na żądanie Jankowskiego. Wynik 17:20 mógł podopiecznym Sabiny Włodek dawać pewien względny spokój. Co ciekawe, aż 3 z 4 goli zdobyła obrotowa Joanna Drabik. Trudno było w tamtym czasie tłumaczyć wyjątkowo słabą postawę koszalinianek, które problem ze zdobyciem bramki miały także w sytuacjach 100 proc. MKS zaś skrzętnie z tego korzystał. Pochwalić należało jedynie Beatę Kowalczyk.
W ostatni kwadrans hitowego spotkania lublinianki wchodziły z wynikiem 23:19. Ten byłby znacznie wyższy, gdyby nie proste błędy własne, które dawały tym samym gospodyniom nadzieję na odwrócenie losów widowiska. Tymczasem Energetyczne zaczęły grać coraz bardziej nerwowo. Podejmowały zbyt szybkie decyzje, z którymi dodatkowo świetnie radziła sobie Ekaterina Dzhukeva.
Mimo prowadzenia 24:20 sporo słusznych pretensji miała jednak Włodek. Jak się potem okazało, jej nerwy znalazły uzasadnienie w 51. minucie, kiedy to Aleksandra Kobyłecka trafiła na 23:24. Zwycięzca ciągle więc był nieznany. Faworytki nie pozwoliły jednak na wyrównanie i końcówkę rozegrały już po mistrzowsku. Pierwsza porażka Energi w hali przy Śniadeckich stała się faktem. MKS natomiast praktycznie zapewnił sobie pozycję lidera przed play-off.
Energa AZS Koszalin - MKS Selgros Lublin 24:27 (17:16)
Energa AZS: Kowalczyk, Prudzienica - Kalska 1, Kobyłecka 9/5, Muchocka 2, Chmiel 2, Załoga 1, Błaszczyk 3, Garović 1, Balle, Matuszczyk 5.
Karne: 5/6
Kary: 4 min.
MKS Selgros: Dzhukeva, Baranowska - Quintino 5, Małek 4/3, Rola 1, Gęga, Repelewska 5, Drabik 6, Nestsiaruk 4, Mihdaliova, Skrzyniarz 2.
Karne: 3/3
Kary: 4 min.
Kary: Energa AZS - 4 min. (Muchocka, Balle - po 2 min.); MKS Selgros - 4 min. (Drabik, Mihdaliova - po 2 min.).
Sędziowie: Kaszubski, Wojdyr (obaj z Gdańska).
Delegat ZPRP: Krzysztof Manyś.
Widzów: 2650