Jerzy Ciepliński: Polki mogły zająć lepsze miejsce

Reprezentacja Polski zajęła jedenaste miejsce na mistrzostwach Europy. Jerzy Ciepliński uważa, że potencjał naszej kadry jest wyższy, gdyż gra w niej kilka zawodniczek europejskiego formatu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Jerzy Ciepliński liczył na lepszy wynik reprezentacji Polski. - Trudno mi komentować ten turniej, gdyż łatwiej jest rozmawiać o sukcesach. Niestety jedenastego miejsca nie można do nich zaliczyć. Wydaje mi się, że polska piłka ręczna jest oceniana wyżej, niż pokazywałby to wynik jaki osiągnęła drużyna. Przed mistrzostwami zawodniczki mówiły, że mogą wygrać z każdym na świecie i ja to potwierdzam - powiedział szkoleniowiec.
Trener pracujący aktualnie w AZS-ie Łączpol AWFiS Gdańsk zauważył, że w kadrze znajdują się wyróżniające się w Europie szczypiornistki. - Może nie mamy w skali kraju wielkiego poziomu, ale jest kilka, czy kilkanaście zawodniczek prezentujących wysokie umiejętności. Odpowiednio przygotowane i prowadzone potrafiłyby wygrać więcej spotkań. O wyniku pozytywnym decyduje wiele detali. Na mistrzostwach Europy każdy rywal jest z mocnej półki i należy rotować składem pod konkretnego przeciwnika. Uważam, że Polki mogły zająć lepsze miejsce i mocniej zaznaczyć obecność w środowisku piłki ręcznej - uważa.

W grze o medale pozostały już tylko cztery zespoły. - Przed mistrzostwami mówiłem, że prym będą wiodły zespoły skandynawskie, bądź z byłej Jugosławii i to się potwierdziło. W półfinałach znajdują się Norwegia, Szwecja, Czarnogóra i Francja. Poza Polską negatywnie zaskoczyły mnie Rosjanki mające duży kapitał niewykorzystanych możliwości, ale były źle prowadzone. Przed mistrzostwami mówiłem, że negatywnie zaskoczą Niemki i tak też było. Mają silną ligę, ale nie ma tam wielu dobrych zawodniczek - stwierdził Ciepliński.

O medale nie walczą też gospodynie turnieju. - Węgierki zajęły miejsce, na które zasługują. Były pozbawione liderki Gorbicz, ale spisywały się dobrze. Nie wystarczyło to do strefy medalowej. Serbki spisały się natomiast słabo, bo pod wpływem kibiców u siebie gra się łatwiej - zakończył trener.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×