KS Azoty czekają na decyzje selekcjonerów. Ilu puławian pojedzie na MŚ?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siedmiu zawodników KS Azotów Puławy przebywa na zgrupowaniach drużyn narodowych przygotowujących się do mistrzostw świata w Katarze. Ilu graczy ekipy z Lubelszczyzny pojedzie na mundial?

Na ogłoszonych w połowie grudnia szerokich kadrach na mistrzostwa świata 2015 znalazły się nazwiska siedmiu puławskich szczypiornistów. Powołanie na zgrupowanie polskiej reprezentacji otrzymali Piotr Masłowski, Przemysław Krajewski i Rafał Przybylski, z kadrą Czech trenował Jan Sobol, a na konsultację szkoleniową Sbornej do Moskwy pojechał Vadim Bogdanov. [ad=rectangle]

W kadrze Bośni i Hercegowiny znalazły się ponadto nazwiska Nikoli Prce i Kosty Savicia, choć obaj gracze w momencie wyjazdu z Puław byli kontuzjowani. - Prce był na wizycie u lekarza w Poznaniu, z którym podjęli decyzję o tym, że Nikola w Sarajewie kontynuować będzie rehabilitację. Moja umowa z nim jest taka, że jeżeli będzie czuł się na siłach, to pojedzie do Kataru. Jeśli coś będzie mu dolegać, to wróci do Puław na 5 stycznia - wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem trener Ryszard Skutnik.

Zarówno Prce, jak i Savić wydają się pewniakami w bośniackiej kadrze, ich występ w Katarze uzależniony będzie więc od postępów w rehabilitacji i stanu zdrowia. Spokojny o wyjazd na mistrzostwach może być Bogdanov, a o miejsce w turniejowych składach walczą Sobol oraz trio Polaków, spośród których największe szanse wydają się mieć Krajewski oraz Masłowski (zwłaszcza w momencie kontuzji Bartłomieja Jaszki).

- Przygotowania do drugiej części sezonu zaczniemy 5 stycznia. Czekamy na decyzje ilu zawodników zagra na mistrzostwach, bo wtedy będziemy wiedzieli w jakim składzie będziemy mogli prowadzić treningi - mówi Skutnik.

Trener puławian zapowiedział już, że w przygotowaniach zespołu uczestniczyć będzie czterech zawodników juniorskiej drużyny. Azoty w planach mają rozegranie sześciu sparingów przed powrotem rozgrywek ligowych w lutym 2015 roku.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)