ŚKPR Świdnica szuka wzmocnień na drugą rundę
Kończąca się runda nie jest udana dla piłkarzy ŚKPR-u Świdnica. Klubowi działacze już teraz rozglądają się za nowymi zawodnikami, którzy zagwarantują utrzymanie na pierwszoligowych parkietach.
Problemem świdnickiej drużyny jest zdobywanie bramek. Kłopot stał się naprawdę poważny, gdy już po piątej kolejce ze składu wypadł sprowadzony latem z Gdyni Damian Karpiński. Młody rozgrywający był w pierwszych meczach jedną z głównych strzelb zespołu, niestety w pojedynku z KSSPR-em Końskie nieszczęśliwie upadł na parkiet zrywając więzadła w kolanie. Na boisku wróci dopiero za kilka miesięcy. - W obronie jest naprawdę ok. Wystarczy popatrzeć na liczbę traconych przez nas bramek. Mamy jedną z lepszych obron w lidze. Niestety, z przodu nie dorzucamy tego co powinniśmy i stąd biorą się nasze słabsze wyniki. Uznaliśmy, że w obecnej sytuacji konieczne są wzmocnienia. Musimy zdecydowanie poprawić siłę rażenia drugiej linii, dlatego rozglądamy się za rozgrywającymi. Mam na myśli zarówno środkowych, kreatorów gry, jak i rzucających z prawej i lewej połówki rozegrania - mówi Przenzak.