Łukasz Rogulski: Zawodnicy MMTS-u powinni mi przylać za to, co wyrabiałem w obronie
Łukasz Rogulski miał sporo pretensji do siebie po meczu z MMTS-em. Ambitny obrotowy stwierdził, że za jego grę w obronie rywale powinni mu przylać, by nie zrobił tego trener.
Michał Gałęzewski
Wybrzeże Gdańsk przegrało z MMTS-em Kwidzyn 28:30. Główną przyczyną porażki nadmorskiej drużyny był przestój, podczas którego w ciągu dwunastu minut, goście zdobyli dziesięć bramek z rzędu. - Nie mam zielonego pojęcia, co się wtedy stało. Wróciły stare złe nawyki i jesteśmy na siebie bardzo źli, podobnie jak trenerzy. Daliśmy popis takiego handballu, jakiego nigdy nie powinniśmy grać. Żadnej drużynie nie życzę takiego fragmentu gry, jaki my zagraliśmy w pierwszej połowie - powiedział Łukasz Rogulski.
Łukasz Rogulski charakteryzuje się na boisku tym, że zawsze walczy do końca
Szczególnie pod koniec meczu obrotowy klubu znad morza był ostro atakowany przez zawodników MMTS-u. Sam zawodnik uważa, że ci... potraktowali go zbyt łagodnie! - Według mnie powinienem dostać jeszcze bardziej za to, co wyrabiałem w obronie. Jestem na siebie strasznie zły. Mogłem podpowiedzieć chłopakom z Kwidzyna, żeby mnie jeszcze trochę przylali zamiast trenera, bo pewnie on będzie chciał to zrobić. Taki jest ten sport. Dlatego go właśnie uprawiam i dlatego go kocham - zakończył ambitny szczypiornista.