Moi zawodnicy pokazali charakter - komentarze po meczu Pick Szeged - Vive Tauron Kielce

Vive Tauron Kielce dzięki zwycięstwu nad Pick Szeged zapewniło sobie 1. miejsce w grupie D Ligi Mistrzów. - Jestem bardzo szczęśliwy ze zdobycia punktów - powiedział na konferencji trener kielczan.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec
Talant Dujszebajew, trener Vive Tauronu Kielce: - Jestem bardzo szczęśliwy ze zdobycia dwóch punktów. Jestem także wdzięczny moim zawodnikom za zaangażowanie przez całe sześćdziesiąt minut spotkania. Pierwsze piętnaście minut drugiej połowy zagraliśmy słabiej, ale wszystko rozstrzygnęło się w drugim kwadransie. Odrobiliśmy stratę i to było bardzo ważne. Zawodnicy pokazali duży charakter, kilka razy odrobili prowadzenie zespołu z Szeged.
Juan Carlos Pastor, trener Pick Szeged: - Nie jestem zadowolony, nie mogę być, ponieważ przegraliśmy. Mieliśmy dwie opcje w ostatnich minutach - albo bronić za wszelką cenę remisu, albo starać się zrobić wszystko, by zdobyć piłkę i wygrać. Została podjęta zła decyzja, która kosztowała nas dwa punkty. W pierwszej połowie nie graliśmy dobrze, popełnialiśmy zbyt dużo błędów w ataków, z czego Vive pociągnęło kontrataki. Gdy Piotrek Wyszomirski wszedł na boisko, zespół obudził się. Wróciliśmy do gry, dobrze zaczęliśmy drugą połowę, chociaż musieliśmy odrobić trzybramkową stratę. Udało nam się to jednak zrobić, zaczęliśmy grać swoją piłkę ręczną. Jestem zadowolony, że moi zawodnicy walczyli z takim doświadczonym zespołem, jak Vive. To mały krok, ale zespół pokazał, że się rozwija, że jest coraz lepszy. Wierzę, że ten mały krok sprawi, że będziemy lepsi w kolejnych spotkaniach, chociaż oczywiście musimy pamiętać, z jakimi zespołami się zmierzymy. Dziękuję za wsparcie publiczności, bo gdyby nie wspaniali kibice, którzy wypełnili halę grałoby nam się zdecydowanie trudniej.

Piotr Chrapkowski, zawodnik Vive Tauronu Kielce: - Wierzyliśmy do końca. W ostatnich minutach nasza obrona spisywała się bardzo dobrze, dzięki temu mogliśmy wyprowadzać kontrataki. Zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce w grupie, to było dla nas najważniejsze. Chcemy grać coraz lepiej i lepiej, chcemy się rozwijać i grać lepiej w następnych spotkaniach.

Zsolt Balogh, zawodnik Pick Szeged: - Jesteśmy rozczarowani, gratuluje Vive, byli zdolni do tego, by wrócić do gry. Na końcu zagraliśmy słabiej, mieliśmy zwycięstwo w swoich rękach, ale ostatecznie przegraliśmy. W ostatnich pięciu minutach mieliśmy kilka sytuacji by rzucić bramkę, ale bramkarz Vive dobrze bronił. Byliśmy zdolni do tego, by walczyć z takim zespołem, jak Vive, ale nie udało się nam wygrać.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×