Zagłębie Lubin czeka na derby. Odegra się na Chrobrym?

Chrobry Głogów będzie w niedzielę rywalem Zagłębia Lubin. - Na własnym parkiecie zazwyczaj z nimi wygrywamy - mówi Michał Bartczak.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Obie drużyny tej jesieni zmierzą się już po raz drugi. Na początku rundy w Głogowie lepsi byli gospodarze. Chrobry po zaciętym meczu pokonał wówczas Miedziowych różnicą czterech trafień. - Teraz czas na rewanż. Nie ma się co nad tym zastanawiać. Musimy wygrać - deklaruje Bartczak.
Obie ekipy są w ligowej tabeli sąsiadami. Zarówno Zagłębie, jak i Chrobry w jedenastu meczach wyrwały rywalom po dziewięć punktów. To wynik przyzwoity, teraz trzeba go jednak potwierdzić kolejnym sukcesem. Zwycięzcę niedzielnego meczu czeka spokojna zima.

Miedziowi do starcia z głogowianami przystępują po dwóch kolejnych porażkach. Podopieczni Jerzego Szafrańca ulegli Orlen Wiśle Płock i Vive Tauronowi Kielce. - Nie powinno się mówić, że liczyliśmy się przed tymi meczami z porażkami, ale tak rzeczywiście było. Inna sprawa, że nasz styl gry nie był zbyt dobry - przyznaje Bartczak.

Teraz lubinianie spróbują poprawić sobie humory. - Gramy u siebie. Przed nami bardzo ważny mecz i na pewno będziemy do niego dobrze przygotowani. Historia pokazuje, że u siebie zazwyczaj z Chrobrym wygrywamy. Wierzymy, że podobnie będzie tym razem - podkreśla zawodnik Zagłębia. Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30.

Dawid Przysiek: Chcemy dać radość kibicom

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×