Prezes Górnika Zabrze wściekły po remisie z Gaz-System Pogonią. "Zawodnicy mają za dobrze"
Górnik Zabrze po świetnym starcie rozgrywek PGNiG Superligi Mężczyzn w ostatnich kolejkach rozczarowuje. Gra śląskiej drużyny pozostawia wiele do życzenia, a wyniki idą z nią w parze.
Szczypiorniści Górnika Zabrze rozgrywki PGNiG Superligi Mężczyzn rozpoczęli jak na obrońcę brązowego medalu przystało. Grali ładny dla oka i skuteczny handball, rzucając rywalom sporo bramek i mało ich tracąc.
Dziś po udanej inauguracji w wykonaniu Trójkolorowych pozostały już tylko wspomnienia. Zabrzanie grają w kratkę, co - zważywszy na ich potencjał kadrowy - dla kibiców oraz zarządu klubu jest nie do zaakceptowania.Sporo zastrzeżeń, obok gry środkowych, budzi w oczach prezesa Górnika także gra obronna zespołu. - Ten element wygląda w naszym wykonaniu fatalnie. Najpierw przegraliśmy dwumecz z młodzieżą ze SKA Mińsk. Potem dostaliśmy srogie lanie od Vive Kielce, polegliśmy z Wisłą, a na dodatek jeszcze wpadka w Lubinie. Strata ponad trzydziestu bramek w każdym z tych meczów jest nie do przyjęcia - wścieka się włodarz śląskiego klubu.
Postawa osłabionych szczecinian wzbudziła podziw w oczach Kmiecika. - Pogoń mimo problemów - grając w okrojonym i młodym składzie - udowodniła, że walką i zaangażowaniem wskórać można wiele. Właśnie tego brakuje nam. Zawodnicy opowiadają o walce, zaangażowaniu, a na parkiecie tego nie widać. Brakuje współodpowiedzialności za grę zespołu. Chyba zawodnicy w klubie mają za dobrze - puentuje prezes klubu z Wolności.
Historia lubi się powtarzać - relacja z meczu Górnik Zabrze - Gaz-System Pogoń Szczecin