Sensacyjna i bolesna porażka z beniaminkiem - relacja z meczu Siódemka Miedź Legnica - KSZO Ostrowiec Św.

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze ręczni Siódemki Miedź przegrali z KSZO Ostrowiec Św. 25:28 w meczu 10. kolejki I ligi. - Sami sobie jesteśmy winni! - złościł się po meczu trener legniczan Piotr Będzikowski.

Odmieniony przez trenera Aleksandra Malinowskiego beniaminek z Ostrowca Świętokrzyskiego zaprezentował się w Legnicy z dobrej strony, dając czytelny sygnał, że w tym sezonie powalczy jednak o coś więcej niż tylko o utrzymanie na zapleczu superligi. [ad=rectangle] Od pierwszych minut goście grającym nerwowo i momentami chaotycznie legniczanom zawiesili poprzeczkę wysoko. Na pierwsze prowadzenie Siódemka Miedź wyszła dopiero w 17 min. za sprawą trafienia z drugiej linii Stanisława Makowiejewa. Na przerwę gospodarze schodzili z zapasem tylko jednej bramki.

Na początku drugiej połowy podopieczni trenera Piotra Będzikowskiego rzucili pięć bramek z rzędu. W efekcie wygrywali 19:14. Wydawało się, że emocje w tym spotkaniu się skończyły. Nic z tego! Siódemka Miedź zaczęła popełniać błędy w ataku, zaczęła szwankować skuteczność. Inna sprawa, że w bramce KSZO dobrze spisywał się Karol Szewczyk.

Beniaminek pod wodzą Tomasza Pomiankiewicza (aż 12 goli w meczu!) i Macieja Jeżyny zaczął gonić wynik. Między 40 a 47 min. KSZO zdobyło siedem bramek z rzędu i wyszło na prowadzenie 21:20. Mająca ogromne problemy z obroną 5-1 Siódemka Miedź próbowała uratować mecz. W 54 min, Makowiejew doprowadził do remisu 24:24, ale to było już wszystko, na co było tego wieczoru stać legniczan. Mimo niezłej gry w defensywie i dobrej postawie Pawła Matkowskiego i Łukasza Mazura w bramce Siódemka Miedź sensacyjnie przegrała we własnej hali z beniaminkiem 25:28.

- Sami sobie jesteśmy winni. Przegraliśmy na własne życzenie. Wygrywaliśmy już pięcioma bramkami i zamiast grać spokojnie i konsekwentnie, to zaczęliśmy popełniać błędy w ataku pozycyjnym. Z nich rodziły się kontry gości. Czy drużyna przechodzi kryzys? Jestem daleki od takiej oceny - komentował niedzielną porażkę trener Piotr Będzikowski.

Satysfakcji ze zwycięstwa nie ukrywał Adrian Wojkowski. Kołowy KSZO jeszcze w poprzednim sezonie bronił barw Siódemki Miedź. - Naszą wygraną należy rozpatrywać w kategorii sensacji. Choć przyznam, że jadąc do Legnicy wierzyłem w sukces - mówił Wojkowski.

Siódemka Miedź Legnica - KSZO Ostrowiec Św. 25:28 (14:13)

Siódemka: Matkowski, Mazur - Płaczek 7, Czuwara 6, Kozłowski 6, Piwko 1, Nastaj 3, Makowiejew 2, Szuszkiewicz, Wita, J. Będzikowski. Kary: 2 min.

KSZO: Szewczyk - Mazur 2 (2), Jeżyna 6, Afanasjew 3, Świeca 3, T. Pomiankiewicz 12 (2), Biskup 1, Kalita 1, Wojkowski, Jamioł. Kary: 0 min.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Tomasz Chmielewski
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Można, można. Brawo Panowie.  
avatar
fff
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liga w tym sezonie jest bardzo wyrównana, a inna sprawa, że KSZO trafiło na szkoleniowca z wysokiej półki i szkoda, że pan Aleksander nie został w Śląsku Wrocław, gdzie klocki poukładałby pewni Czytaj całość
avatar
aaa
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sensacyjna- WOJKOWSKI POMIANKIEWICZ ŚWIECA LUDZIE CI GRALI W SUPERLIDZE W PIŁKIE POTRAFIA GRAC,KALITA,JEŻYNA TEZ GRAJĄ COS WIEC POPRAWA GRY KSZO MIE POWINNA DZIWIC.PODZIĘKOWANIE DLA TRENERA PRZ Czytaj całość
avatar
niewidziakniewidziacki
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo KSZO! Widać lepsza atmosfera w zespole dzięki trenerowi Malinowskiemu. Do 9 miejsca niewiele tracą i mogą powalczyć o środek tabeli. Powodzenia.