Sabina Włodek: Rywalki były od nas zdecydowanie skuteczniejsze w ataku

MKS Selgros Lublin w 5. kolejce Ligi Mistrzyń uległ u siebie HCM Baia Mare 22:28, chociaż do przerwy był remis 10:10. Według szkoleniowca lublinianek, decydująca była skuteczność w ofensywie.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Przez pierwszą połowę ekipa z Lubelszczyzny dotrzymywała kroku naszpikowanemu gwiazdami rumuńskiemu HCM, lecz po wyjściu z szatni na drugą połowę jej gra zdecydowanie się zmieniła na gorsze. - Zdawałyśmy sobie sprawę z tego, że zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu da nam awans do kolejnej rundy. Był to tak naprawdę ważny mecz zarówno dla nas, jak i dla zespołu przeciwnego. O ile ta pierwsza połowa była w miarę wyrównana, o tyle w drugiej odsłonie, szczególnie po naszych błędach i nieskutecznych rzutach w naszym wykonaniu, rywalki rzucały łatwo bramki z kontry. Tak naprawdę był to mecz błędów i niewykorzystanych sytuacji - stwierdziła trenerka MKS-u, Sabina Włodek.

- My z naszej strony mieliśmy dwanaście-trzynaście sytuacji stu procentowych, które nie zostały zamienione na bramki. Rywalki w tych stu procentowych sytuacjach pomyliły się tylko dwa razy i dzięki temu wygrały, były od nas zdecydowanie skuteczniejsze w ataku. Zgubiła nas obrona rywalek pięć plus jeden i wyłączenie z gry Marty Gęgi, a wiadomo, że jest to nasza podstawowa rzucająca w drugiej linii. To było nasze najsłabsze spotkanie w sezonie i szkoda, że w meczu takiej rangi - dodała opiekunka mistrzyń Polski.
- O ile w pierwszej połowie jakoś ta nasza gra wyglądała i toczyłyśmy równy pojedynek z przeciwnikiem, to w drugiej w drugiej połowie nie byłyśmy w stanie sobie poradzić z ich obroną, przez co popełniałyśmy za dużo błędów, nie wykorzystywałyśmy sytuacji stuprocentowych i to było przyczyną naszej przegranej - zakomunikowała szczypiornistka lubelskiego zespołu, Małgorzata Rola.

Klęska i zaprzepaszczona szansa mistrza Polski - relacja z meczu MKS Selgros Lublin - HCM Baia Mare

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×