Aleksandra Paluch: Oby bez kontuzji

Szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębie Lubin czeka pucharowy pojedynek z TSV Bayerem 04 Leverkusen. Czy wicemistrzynie Polski zwyciężą w Smidt-Arenie, dowiemy się w niedzielę wieczorem.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Po wygranym meczu ligowym z EKS Startem Elbląg, drużyna Miedziowych pojechała do Leverkusen zawalczyć o zwycięstwo w Pucharze EHF. To mecząca oraz długa podróż. Miasta oddalone są od siebie o osiemset kilometrów.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin pojawiło się w Niemczech z jasnym celem, jakim jest pokonanie ekipy Elfów. W drużynie TSV Bayeru 04 Leverkusen również apetyty na zwycięstwo są duże, aczkolwiek szkoleniowcy przeciwnika Miedziowych zgodnie twierdzą, że czeka ich bardzo trudne zadanie i to wicemistrzynie Polski są faworytem pucharowej rywalizacji. Warto dodać, że rywal lubinianek pokonał ostatnio HC Lipsk oraz zremisował z Buxtehuder SV, co z pewnością doda zawodniczkom niemieckiego klubu w niedzielę pewności siebie.

Lubińskie szczypiornistki mają nadzieję, że mimo osłabień awansują do kolejnej rundy europejskich pucharów, nie nabawiając się przy tym nowych urazów. Czy wicemistrzynie kraju poradzą sobie na wyjeździe z zespołem, który w sezonie 2013/2014 uplasował się tuż za podium w krajowych rozgrywkach?

- Niesie nas fala. Jesteśmy cały czas w treningu, w meczu. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i liczę na to, że wrócimy z przyzwoitą przewagą bramek. Mam także nadzieję, że wszystkie przyjedziemy z Niemiec zdrowe - powiedziała przed pucharowym meczem z TSV Bayerem 04 Leverkusen, Aleksandra Paluch.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×