MKS Selgros odgryzie się na Metz?
Dwie porażki mają na swoim koncie piłkarki ręczne z Lublina w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Polki bardzo mocno liczą, że pierwsza zdobycz punktowa przyjdzie już w niedzielę.
Krzysztof Kempski
W polskiej lidze na MKS Selgros Lublin jak dotąd nie ma mocnych. Gorzej drużynie wiedzie się w spotkaniach elitarnej Ligi Mistrzyń. Podopieczne Sabiny Włodek na inaugurację przegrały w Baia Mare, a potem u siebie nie zdołały pokonać Larviku HK. Tym razem będzie inaczej? - Czekamy na to pierwsze zwycięstwo wszyscy, a przede wszystkim my, zawodniczki. Na pewno te dwa zdobyte punkty w Lidze Mistrzyń, by nas pozytywnie nastroiły do dalszej walki, gry i samych treningów - wylicza jedna z liderek lublinianek Joanna Drabik.
Z siły rywala doskonale zdają sobie sprawę w Lublinie. - Na pewno nie jest to słabszy rywal od dwóch pozostałych. Ten "niby słabszy" przeciwnik wygrał 10-ma bramkami z zespołem z Baia Mare. Większość osób obserwujących zmagania w tej grupie mówi, że tutaj każdy z każdym może wygrać. To na pewno jest plusem, bo my też nadal mamy szansę. Żadna porażka nas nie wykluczyła z gry. Będziemy walczyć do samego końca - zapowiada reprezentacyjna obrotowa.
Spotkanie w 3. kolejce LM zostanie rozegrane w niedzielę. Początek o godzinie 18.00 w lubelskiej hali Globus.