Umiarkowana satysfakcja ze startu sezonu w Warmii Traveland
Dziewięć punktów w siedmiu pierwszych meczach sezonu wywalczyli szczypiorniści Warmii Traveland Olsztyn. - Pokazaliśmy na razie siedemdziesiąt procent swoich możliwości - uważa trener Warmiaków.
Pierwsze słabe wyniki wraz ze startem październikowych gier. Najpierw zespół trenera Adamowicza przegrał w Wolsztynie, tydzień później zremisował u siebie z Vetrex Sokołem Kościerzyna, a następnie nie dał rady zatrzymać rozpędzonego lidera z Legionowa. To właśnie te dwa pierwsze mecze sprawiają, że trener Adamowicz nie jest do końca zadowolony z gry olsztynian na starcie sezonu.
- Tych punktów powinniśmy mieć po prostu więcej. Zagraliśmy dwa słabe mecze - z Wolsztyniakiem była to szczególnie druga połowa, z Sokołem Kościerzyna natomiast całe spotkanie. O ile w Wolsztynie zawsze grało się nam bardzo ciężko, te mecze kończyły się minimalnym zwycięstwami jednej ze stron, to już remis z Sokołem boli zdecydowanie bardziej - mówi opiekun Warmii.Pierwsze sygnały powrotu do lepszej gry Warmiacy dali w miniony weekend, kiedy w derbowym meczu pokonali Meble Wójcik Elbląg. W czwartek obie ekipy spotkały się ponownie, tym razem w ramach finału wojewódzkiego Pucharu Polski. Szkoleniowcy obu drużyn dali w głównej mierze pograć zmiennikom. Mecz zakończył się remisem 27:27, a w rzutach karnych lepsi okazali się elblążanie (4:3).
Warmia do ligowej rywalizacji powróci 8 listopada wyjazdowym meczem z Polski Cukier Pomezanią Malbork. Tydzień później do Olsztyna zawita Kar-Do Spójnia Gdynia.