MMTS Kwidzyn ponosi fantazja. "Czegoś nam brakuje"

Nowy sezon miał być dla szczypiornistów MMTS-u Kwidzyn okresem przełomowym. Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego wciąż powielają jednak stare grzechy.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
- Nasz zespół w poprzednim sezonie dopiero się zgrywał i teraz powinien pokazać swoje prawdziwe oblicze. Do każdego meczu będzie przystępować po to, aby walczyć o zwycięstwo. Co z tego wyjdzie, pokaże boisko - zapowiadał na starcie rundy jesiennej Kotwicki. Jego podopieczni jak na razie spisują się jednak poniżej oczekiwań.
Po siedmiu kolejkach nowego sezonu MMTS ma na swoim koncie cztery zdobyte punkty. Kwidzynianie pokonali Wybrzeże Gdańsk i Chrobrego Głogów, pozostałe spotkania kończąc porażkami.

- Ciągle nam czegoś brakuje. Może zimnej głowy? Powinniśmy grać z wyrachowaniem, a czasami ponosi nas ułańska fantazja. Trener nie wyjdzie za nas na parkiet. On daje nam wskazówki i ustawia grę, my jesteśmy tylko wykonawcami. To w nas jest jakiś problem - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Nogowski.

Prawdziwym egzaminem dla drużyny Kotwickiego będą kolejki listopadowe. MMTS ma już za sobą mecze ze wszystkimi medalistami ostatnich mistrzostw Polski, teraz będzie więc już tylko łatwiej. W najbliższych tygodniach dojrzałość kwidzyńskiej ekipy sprawdzą Gaz-System Pogoń Szczecin, Nielba Wągrowiec i Śląsk Wrocław.

MMTS Kwidzyn zaczyna okres ciężkiej pracy

Czy MMTS Kwidzyn zagra w tym sezonie w fazie play-off rozgrywek PGNiG Superligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×