Joanna Gadzina: Nasza sytuacja się poprawi
Olimpia-Beskid Nowy Sącz musiała obejść się smakiem i po raz czwarty doznała w Szczecinie porażki. - Zabrakło trochę szczęścia, ale mecz był do wygrania - uważa Joanna Gadzina.
Krzysztof Kempski
Przed spotkaniem jako faworyta wskazywano na piłkarki ręczne ze Szczecina. Miejscowa SPR Pogoń Baltica rzeczywiście sprawiała lepsze wrażenie, była skuteczniejsza. W drugiej połowie losy meczu mogły się jednak zupełnie odwrócić. - Ten mecz był do wygrania. Nie ustępowałyśmy ekipie ze Szczecina. Zabrakło trochę szczęścia, trochę zimnej głowy, ale mecz na pewno był do wygrania. Pogoń okazała się być jednak lepsza, czego im gratuluję - powiedziała dla portalu SportoweFakty.pl Joanna Gadzina.
Zapytana na koniec o trudną sytuację, w której znalazł się jej zespół młoda zawodniczka twierdzi, że prawdziwe odrodzenie nastąpi już w drugiej rundzie. - Ten sezon jest dla nas bardzo trudny, nie idzie on po naszej myśli, ale jest jeszcze druga runda. Będziemy miały kilka meczów, które są do wygrania, a które rozegramy choćby u siebie, dlatego też myślę, że jeszcze będzie dobrze. Musi być! - podsumowała entuzjastycznie.