Marcin Księżyk: Wyglądało jakbyśmy nie chcieli wygrać
KPR Ruch Chorzów przegrał w niedzielę na parkiecie Energi AZS Koszalin w meczu 7. kolejki Superligi. Trener Niebieskich był zawiedziony postawą swoich podopiecznych w drugiej połowie starcia.
- Wyglądało to tak, jakbyśmy nie chcieli wygrać. W drugiej połowie zagraliśmy dobrze w obronie, nie potrafiliśmy jednak pokonać bramkarki i stąd taki wynik. Gdybyśmy wykorzystali 50 proc. z tych rzutów, to wynik mógłby być inny - powiedział.
Jego drużyna w całym meczu nie wykorzystała trzech rzutów karnych, kilkukrotnie przegrywając też pojedynki sam na sam z Beatą Kowalczyk. Księżyk na konferencji zwracał również uwagę na psychikę. - Pozycja w tabeli obu drużyn wskazywała na to, że mecz będzie wyrównany i na to byliśmy przygotowani. Wiedzieliśmy też, że będzie się nam tu trudno grało. Mecz był dodatkowo transmitowany w telewizji i moje zawodniczki nie potrafiły się chyba z tym zmierzyć. To pokrzyżowało nasze plany - dodał.
Ruch przegrał w Koszalinie 23:27 i po siedmiu kolejkach ma na swym koncie trzy wygrane i cztery porażki. Niebieskie w ligowej tabeli spadły na 8. miejsce i nad strefą barażową mają już tylko trzy punkty przewagi.