LM: Mocna ławka rezerwowych siłą HCM Baia Mare w starciu z MKS-em Selgrosem Lublin

Mocna ławka rezerwowych okazała się siłą rumuńskiego HCM Baia Mare w starciu z MKS-em Selgrosem Lublin (30:25) w Lidze Mistrzyń 2014/15.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
MKS przez 20 minut pojedynku w Baia Mare dość niespodziewanie dyktował warunki gry. Po tym czasie rozpoczęły się problemy lublinianek, które ostatecznie przegrały swoje pierwsze spotkanie w LM. - Nie sądziłem, że przegramy ten mecz, bo dobrze przygotowaliśmy się do tej konfrontacji. Znaliśmy mocne oraz słabe strony mistrza Polski i wiedzieliśmy, że jego gra opiera się głównie na siedmiu zawodniczkach, zaś jego ławka rezerwowych nie jest zbyt dobra. Natomiast w moim zespole jest 14 wartościowych zawodniczek i to było widać w trakcie gry - powiedział szkoleniowiec HCM, Costică Buceschi.
Trudno się nie zgodzić ze zdaniem trenera najlepszego rumuńskiego zespołu, gdyż w piątkowym starciu cztery zawodniczki zdobyły większość bramek dla lublinianek (Agnieszka Kocela [6], Marta Gęga [5], Dorota Małek [5], Joanna Drabik [4] - łącznie 20 bramek z 25) i nie miały one zbytniego wsparcia z ławki rezerwowych, w przeciwieństwie do drużyny z Baia Mare, w której ciężar zdobywania goli rozkładał się bardziej równomiernie i spoczywał na zdecydowanie większej liczbie szczypiornistek.

Porażka mistrza Polski po ambitnej walce - relacja z meczu HCM Baia Mare - MKS Selgros Lublin

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×