Agnieszka Kocela: Nie jesteśmy dziewczynami do bicia!

Mistrz Polski, MKS Selgros Lublin, w Superlidze kobiet uporał się z SPR-em Olkusz, ale już w piątek czeka go poważniejszy sprawdzian - inauguracyjny mecz w LM.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
Lublinianki po niezbyt dobrym spotkaniu w ich wykonaniu ostatecznie pokonały w Superlidze ekipę z Olkusza 31:26. - Ciężko nam się grało i na pewno nie ma tutaj mowy o jakimś tam odpuszczaniu, czy lekceważeniu przeciwnika. Być może dlatego, że była długa przerwa, część dziewczyn była na kadrze, a część w wąskim gronie trenowała w Lublinie, ale praktycznie nie miały co trenować, bo było ich za mało. Ten mecz wyglądał jak wyglądał, i mam nadzieję, że teraz te kolejne spotkania będą dużo lepsze w naszym wykonaniu, gdyż czekają na nas mocniejsi przeciwnicy. W czwartek wybieramy się na Ligę Mistrzyń do Rumunii i tam czeka na nas bardzo ciężki rywal i musimy być w dużo lepszej dyspozycji - powiedziała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl lewoskrzydłowa MKS-u, Agnieszka Kocela.W piątek podopieczne Sabiny Włodek rozpoczną rywalizację w Lidze Mistrzyń, która będzie prawdziwym sprawdzianem możliwości lubelskich szczypiornistek. Pierwszym rywalem Selgrosu będzie mistrz Rumunii, HCM Baia Mare. - Na pewno nie będzie łatwo, gdyż w tych rozgrywkach grają najlepsze drużyny na świecie. Z pewnością do każdego meczu będziemy podchodziły zmobilizowane, skoncentrowane na maksa i z takim nastawieniem, że jedziemy wygrać. Będziemy dawać z siebie w każdym meczu Ligi Mistrzyń sto procent. Zespół z Baia Mare w tym roku bardzo się wzmocnił, przeprowadzając dużo transferów. Analizowałyśmy tę drużynę, oglądałyśmy wideo z dotychczasowych spotkań ekipy z Rumunii i uważam, że jesteśmy przygotowane. Zobaczymy jak to w praniu wyjdzie - stwierdziła Kocela. - Myślę, że my się nie przestraszymy, bo po prostu znamy swoją wartość, wiemy, że też jesteśmy dobre. Nie będziemy podchodzić, że jesteśmy dziewczynami do bicia. Będziemy się starały dawać z siebie wszystko i walczyć każdym meczu o zwycięstwo - dodała.
Niedawno (9-11 października) reprezentacja Polski kobiet wzięła udział w turnieju w chorwackim Umag, który był kolejnym etapem przygotowań do grudniowych ME 2014. Biało-czerwone przegrały tam na początek z Chorwatkami, lecz później okazały się lepsze od Serbek i Niemek. - To był fajny turniej, gdyż bardzo mocno obsadzony. Mierzyłyśmy się z Serbią, Niemcami i Chorwacją. Powinęła nam się noga w pierwszym meczu, bo przegrałyśmy dziewięcioma bramkami z Chorwatkami, na czym szczególnie zaważyła bardzo słaba postawa w obronie w drugiej połowie, a i w ataku nie było za dobrze. Kolejne pojedynki były już bardzo dobre w naszym wykonaniu. Pokonałyśmy wicemistrzynie świata z Serbii, a i Niemki są znane z tego, że są mocnym zespołem. Także generalnie jesteśmy zadowolone z tego turnieju - zakomunikowała Agnieszka Kocela.
Agnieszka Kocela prezentuje w tym sezonie dobrą formę i z pewnością liczy na wyjazd na ME 2014 Agnieszka Kocela prezentuje w tym sezonie dobrą formę i z pewnością liczy na wyjazd na ME 2014
Czy zawodniczka mistrza Polski z Lublina czuje, że znajdzie się w kadrze na mistrzostwa Europy na Węgrzech oraz w Chorwacji? - Jeszcze zostały dwa miesiące do mistrzostw Europy. Każdy chce jechać na ten turniej, każda zawodniczka będzie bardzo mocno walczyć, a pojadą te, które będą najlepsze w danym czasie, także jeszcze trochę się uzbroimy w cierpliwość - oznajmiła na zakończenie.

Czy Twoim zdaniem, Agnieszka Kocela to obecnie jedna z dwóch najlepszych polskich lewoskrzydłowych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×