Horror dla mistrzów Polski! - relacja z meczu Vive Tauron Kielce - Motor Zaporoże
Szczypiorniści Vive Tauron Kielce odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo w elitarnej Lidze Mistrzów. W niedzielę podopieczni Talanta Dujszebajewa pokonali we własnej hali ukraiński Motor Zaporoże 30:26.
Drugą odsłonę mistrzowie Polski rozpoczęli fatalnie. Goście, nie dość, że poprawili defensywę, to jeszcze doskonale radzili sobie pod bramką Marina Sego. Wystarczyło pięć minut, żeby Ukraińcy zdobyli aż trzy gole z rzędu, doprowadzając do remisu! Na domiar złego dwie minuty kary otrzymał Piotr Chrapkowski. Na szczęście chwilę wcześniej niemoc podopiecznych Talant Dujszebajew przełamał Ivan Cupić.
W 38. minucie na tablicy świetlnej było 19:18 dla Vive, ale dwie bomby posłane z drugiej linii przez Michała Jureckiego pozwoliły kielczanom znów nieco odetchnąć (21:18). Popularny Dzidziuś starał się wziąć na siebie ciężar zdobywania bramek. Wynik mógł być jeszcze korzystniejszy dla mistrzów Polski, gdyby kolejnego karnego nie zmarnował tym razem Bielecki. Z tym elementem gry problemu nie mieli natomiast goście. W 45. minucie przy stanie 23:20, o czas poprosił szkoleniowiec Vive.
Pojedynek miał rozstrzygnąć się w ostatnim kwadransie. Ukraińcy mimo upływającego czasu, wcale nie wyglądali na zmęczonych. Raz za razem podejmowali próby dogonienia gospodarzy. Kiedy kolejną indywidualną akcją popisał się potężnie zbudowany Burka, było już tylko 24:23. Ogromne kłopoty kielczanom sprawiała twarda defensywa zaporożan, czego konsekwencją były kontrataki przyjezdnych. Wreszcie w 48. minucie trudy Motoru zostały nagrodzone i po celnym rzucie z linii 7 metra Oleg Skopincew doprowadził do remisu (24:24). Mogło być jeszcze gorzej, gdyby nie fantastyczne interwencje Marina Sego.
W ostatnich minutach emocje sięgnęły zenitu, jakich dawno w Hali Legionów nie było. Nerwy udzieliły się także gościom, którzy zmarnowali m.in. dwa rzut karne, z którymi dotąd nie mieli problemów. Na niespełna trzy minuty przed końcem kielczanie prowadzili 28:26. Duża w tym zasługa Krzysztofa Lijewskiego, który w końcówce zachował najwięcej zimnej krwi. To on zdobył również gola numer 29 dla Vive i w tym momencie mecz był praktycznie rozstrzygnięty. Ostatecznie, po bardzo dramatycznym widowisku, mistrzowie Polski pokonali Motor Zaporoże 30:26.
Vive Tauron Kielce - Motor Zaporoże 30:26 (17:14)
Vive: Szmal, Sego - Bielecki 5/2, Chrapkowski 1, Cupić 3, Grabarczyk, Jachlewski 1, Jurecki 6, Lijewski 7, Musa 1, Reichmann 1, Strlek 2, Tkaczyk 3, Zorman.
Kary: 10 min.
Karne: 2/4
Motor: Koszowy, Stochl – Aflitulin, Burka 8, Doncow, Doroszczuk, Ewdokimow, Kozakiewicz 4/2, Kurylenko, Onufrjienko 2, Perez, Szeweliew 6, Skopincew 2/1, Stecjura 4/4, Citou, Żuk.
Kary: 10 min.
Karne: 7/9
Kary: Vive - 10 min. (Jachlewski - 6 min i czerwona kartka, Chrapkowski i Bielecki po 2 min.); Motor - 10 min. (Burka, Żuk, Citou, Onufrienko i Kurylenko po 2 min.)
Sędziowie: Nenad Nikolić, Dusan Stojković (obaj Serbia)
Widzów: 4.000
Liga Mistrzów gr. D
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Dinamo Bukareszt | 10 | 7 | 0 | 3 | 293:280 | 14 |
2 | Orlen Wisła Płock | 10 | 7 | 0 | 3 | 278:250 | 14 |
3 | Elverum Handball | 10 | 6 | 1 | 3 | 278:272 | 13 |
4 | Abanca Ademar Leon | 10 | 5 | 2 | 3 | 252:251 | 12 |
5 | Riihimaeki Cocks | 10 | 2 | 2 | 6 | 246:269 | 6 |
6 | Wacker Thun | 10 | 0 | 1 | 9 | 268:293 | 1 |