LM: Genialny Palmarsson dał Zebrom zwycięstwo, 12 bramek Islandczyka

THW Kiel pokonało Naturhouse La Rioja w jedynym czwartkowym meczu 2. kolejki Ligi Mistrzów. Zebry długo nie mogły znaleźć sposobu na wicemistrzów Hiszpanii. Wygraną zawdzięczają Aronowi Palmarssonowi.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Kilończycy przed startem czwartkowego spotkania postawieni byli pod ścianą. Mistrzowie Niemiec i zeszłoroczni finaliści turnieju Final Four tegoroczne zmagania w Lidze Mistrzów rozpoczęli od solidnego falstartu, sensacyjnie przegrywając w minioną niedzielę z RK Prvo Plinarsko Društvo Zagrzeb. Aspirujące do pierwszego miejsca w grupie Zebry szansę na rehabilitację otrzymały już w czwartek, podejmując rosnących w siłę wicemistrzów Hiszpanii, Naturhouse La Rioja.
Choć to ekipa trenera Alfreda Gislasona była zdecydowanym faworytem czwartkowej potyczki (mimo absencji Filipa Jichy), to wzmocniona takimi zawodnikami jak Albert Rocas, Juanin Garcia czy Philip Stenmalm drużyna z Logrono wcale nie była bez szans. Hiszpanie przed tygodniem gładko ograli w swoich progach Meshkov Brest (39:31) i niesieni tym triumfem odważnie rozpoczęli starcie w Kilonii. Od pierwszych minut kapitalne zawody na parkiecie hali Sparkassen Arena rozgrywał 37-letni Juanin Garcia. Były skrzydłowy FC Barcelony oraz reprezentacji Hiszpanii błyszczał w szybkich kontratakach, nie myląc się również podczas rzutów w ataku pozycyjnym oraz na linii siedmiu metrów. Dzięki temu Naturhouse szybko odskoczyło na dystans dwóch bramek i tę przewagę swobodnie utrzymywało przez blisko dwadzieścia minut gry.

Zebry natomiast niemiłosiernie męczyły się w ataku pozycyjnym. Ciężar gry drugiej linii w pełni oparty była na barkach Arona Palmarssona, który ze względu na nieporadność Marko Vujina (fatalny występ Serba) oraz niezgranego jeszcze z drużyną Domagoja Duvnjaka, często zmuszony był kończyć akcje indywidualnie. I choć Islandczyk prezentował się kapitalnie, to długo jego zagrania nie przekładały się na wynik meczu. Co więcej, w 21. minucie po kolejnej ze strat THW kontratak wykończył Albert Rocas i przyjezdni wygrywali już 13:10.

Sfrustrowany grą swojego zespołu trener Gislason poprosił wówczas o czas. Jego uwagi skutecznie podziałały na graczy THW, prawdziwym strzałem w dziesiątkę okazało się jednak wpuszczenie na plac gry Steffena Weinholda. Niemiecki rozgrywający odciążył nieco Palmarssona i wkrótce Zebry przejęły inicjatywę. W 23. minucie po bramkach wspomnianego duetu było już 13:13, a trzy minuty później Christian Sprenger wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 15:14.
Palmarsson był w czwartek kapitalnie dysponowany Palmarsson był w czwartek kapitalnie dysponowany
Przed przerwą kilończycy zdołali zbudować kilkubramkową zaliczkę, w głównej mierze korzystając na kilku niecelnych rzutach rywali (parę dobrych interwencji Johana Sjostranda) oraz niesamowitej skuteczności Palmarssona. 24-latek tuż przed końcem pierwszej połowy dołożył dwa kolejne trafienia, dzięki czemu THW przed startem drugiej części meczu wygrywało 20:16. Sam Islandczyk miał już wówczas na swym koncie 9 bramek (na 11 rzutów!).

Wywalczona przed przerwą zaliczka pozwoliła gospodarzom na nieco swobodniejszą grę po zmianie stron. Co prawda goście raz po raz odgryzali się szybkimi kontrami, THW kontrolowało jednak wynik i w 38. minucie po kolejnym z trafień Palmarssona wygrywało już nawet 25:19. Goście do końca spotkania nie zaniechali jednak prób odwrócenia losów rywalizacji.

Bardzo aktywni oprócz wspomnianego już wcześniej duetu Garcia - Rocas byli Luis Jimenez oraz Patrick Eilert. To właśnie trafienie tego drugiego przybliżyło Naturhouse w 53. minucie na dystans trzech bramek do rywali. I choć wicemistrzowie Hiszpanii mieli jeszcze kilka okazji na zmniejszenie strat (ponownie wykazał się tu Sjostrand), to Zebry spokojnie dowiozły wygraną do końcowej syreny, ostatecznie triumfując 34:32.

Kolejne spotkania 2. kolejki Ligi Mistrzów rozegrane zostaną w nadchodzący weekend. W sobotę szczypiorniści Vive Tauronu Kielce zagrają z Pick Szeged (godz. 14:00), w niedzielę zaś w szranki z FC Barceloną stanie Orlen Wisła Płock (godz. 12:30).

THW Kiel - Naturhouse La Rioja 34:32 (20:16)

THW: Sjostrand, Palicka - Palmarsson 12, Weinhold 5, Duvnjak 4, Sprenger 3, Wiencek 3, Canellas 2, Toft Hansen 2, Vujin 2, Klein 1, Dahmke, Ekberg.
Kary: 4 min.
Karne: 2/3.

Naturhouse: Gomez, Aguinagalde - Garcia 7, Rocas 7, Jimenez 4, Goncalves Dos Santos 3, Eilert 2, Fernandez 2, Romero 2, Cacheda 1, Garabaya 1, Garcia Rubio 1, Stenmalm 1, Vigo 1, Rodriguez, Sanchez.
Kary: 4 min.
Karne: 5/6.

Kary: THW - 4 min. (Wiencek, Toft Hansen - po 2 min.); Naturhouse - 4 min. (Garabaya, Stenmalm - 4 min.).

Sędziowali: Ivan Pavicević oraz Milos Raznatović (Czarnogóra).

Widzów: 8 000.

Liga Mistrzów gr. A

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×