Paweł Tetelewski: Po Chorzowie potrzebowaliśmy tego zwycięstwa
Niezwykle cenną wygraną nad KGHM Metraco Zagłębiem Lubin odniosły w niedzielę szczypiornistki Vistalu Gdynia. Podopieczne Pawła Tetelewskiego zrehabilitowały się za środową klęskę w Chorzowie.
- Byliśmy dzisiaj skuteczni i pokazaliśmy to, co jest najprostsze w piłce ręcznej - zagraliśmy dobrze w obronie i wyprowadziliśmy kontrataki. Myślę, że tym wygraliśmy to spotkanie - mówił na pomeczowej konferencji trener gdyńskiej drużyny.
Jego podopieczne w świetnym stylu powróciły do ligowej czołówki, po środowej niespodziewanej, ale zasłużonej porażce w Chorzowie ogrywając niepokonane dotąd zawodniczki z Lubina. Vistal od początku spotkania był stroną przeważającą (pomijając chwilowy przestój) i statecznie wygrał aż 34:25.Na pomeczowej konferencji trener Tetelewski wspomniał o jeszcze jednym newralgicznym momencie z drugiej połowy spotkania. - Były fragmenty, gdy ta gra się nam nie układała, a na początku drugiej połowy na parkiet weszła siódma zawodniczka. To są prezenty dla rywalek, mało brakowało, a mecz mógłby się odwrócić w drugą stronę i mówilibyśmy teraz o wielkim żalu - stwierdził.
Koniec końców gdynianki zdołały opanować nerwy i do końca spotkania nie pozwoliły rywalkom na odrobienie strat. Trener Tetelewski podkreślił jak cenne było niedzielne zwycięstwo. - Po meczu w Chorzowie potrzebowaliśmy takiej wygranej, było nam to niezwykle potrzebne. Dobrze, że opanowaliśmy sytuację i mogliśmy sięgnąć po dwa punkty - zakończył.