Równy krok medalistów - podsumowanie 4. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn

Vive Tauron Kielce, Orlen Wisła Płock i Górnik Zabrze to jedyne drużyny, które po czterech kolejkach PGNiG Superligi mają na swoim koncie komplet punktów. Faworyci nie zawodzą, trzymając równy krok.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Potentaci bez litości

W ostatniej kolejce tercet liderów został poddany poważnemu sprawdzianowi. Vive zagrało na wyjeździe z mającymi medalowe ambicje Azotami Puławy, Wisła odwiedziła niewygodną dla siebie halę w Kwidzynie, a Górnik stawił czoła rozpędzonej Stali Mielec. Wszyscy faworyci ze swoich starć wyszli obronną ręką, ugruntowując swoje pozycje w czołówce ligowej tabeli.

Nafciarze z MMTS-em mieli problemy tylko w pierwszej połowie. Po przerwie wicemistrzowie Polski udowodnili swoją wyższość nad rywalem, a pierwsze skrzypce na parkiecie grali Valentin Ghionea oraz Tiago Rocha. Górnik z Czeczeńcami o punkty walczył do ostatnich minut, Vive w Puławach nie miało zaś żadnych problemów. - Przez cały czas byliśmy skoncentrowani, co mnie bardzo cieszy - mówił po końcowym gwizdku trener, Talant Dujszebajew.
Przełamanie beniaminków

W miniony weekend pierwsze punkty tej jesieni zdobyli szczypiorniści Nielby Wągrowiec i Śląska Wrocław. Obaj beniaminkowie wykorzystali atut własnego parkietu, pokonując drużyny środka ligowej tabeli. Podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego pokonali faworyzowane Zagłębie Lubin, a na sukces solidnie zapracował cały zespół, choć po końcowej syrenie najwięcej pochwał zebrali Bartosz Świerad oraz Michał Tórz.

Śląsk po raz drugi w tym sezonie zagościł na telewizyjnym ekranie, tym razem spisując się lepiej niż w starciu z Wisłą. Wrocławianie zrobili pożytek z problemów kadrowych Chrobrego Głogów i po chaotycznym meczu pokonali ekipę Krzysztofa Przybylskiego. Na parkiecie nie brakowało emocji, a ostatnie minuty gościom z pewnością będą śnić się po nocach, zrobili oni bowiem wiele, by punkty zostawić gospodarzom.
Wiślacy zdobyli halę w Kwidzynie i wciąż przewodzą ligowej tabeli Wiślacy zdobyli halę w Kwidzynie i wciąż przewodzą ligowej tabeli
Falstart kolejki. KS Azoty Puławy. O tym, że zespół Dragana Markovicia nie ma większych szans na sukces w starciu z Vive, wiadomo było już na długo przed meczem. Naganę zespół dostaje jednak za całokształt. Puławianie na starcie sezonu terminarz mieli trudny. Tego, że wzmocniony zespół po czterech kolejkach będzie zamykał ligową tabelę, nie spodziewał się jednak nikt.

Rozczarowanie kolejki. Zagłębie Lubin. Ten sezon miał być dla Zagłębia przełomowy. Latem skład Miedziowych został wzmocniony, a jako cel przed zespołem postawiony został pierwszy od czterech lat awans do fazy play-off. Sukces jak na razie drużynie Jerzego Szafrańca wróżyć jednak trudno. Lubinianie mają na swoim koncie ledwie punkt, a tej jesieni trudne mecze dopiero przed nimi.

Najlepszym zawodnikiem 4. kolejki PGNiG Superligi był...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×