Przerwana passa Vistalu, świetny mecz Karoliny Kalskiej - podsumowanie 4. kolejki PGNiG Superligi Kobiet

Porażka Vistalu Gdynia w Chorzowie oraz dwa punkty wywalczone przez Energę AZS Koszalin po zaciętym pojedynku w Tczewie, to najciekawsze wydarzenia 4. kolejki PGNiG Superligi Kobiet.

Łukasz Wojtczak
Łukasz Wojtczak

Niespodzianka w Chorzowie, Kalska bohaterką akademiczek

Czwarta seria spotkań obfitowała w emocje. Za największą niespodziankę uznać należy porażkę dotychczasowego lidera rozgrywek Vistalu Gdynia z Ruchem Chorzów. Skromne, jednobramkowe zwycięstwo odniosły szczypiornistki Energi AZS Koszalin, które, głównie dzięki świetnej dyspozycji Karoliny Kalskiej, pokonały w Tczewie tamtejszego Aussie Sylex Sambora. Pewne dwa oczka dopisała na swoje konto ekipa KGHM Metraco Zagłębia Lubin. Miedziowe pewnie wygrały u siebie z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Podobnie było w Szczecinie, gdzie Pogoń Baltica nie dała szans SPR-owi Olkusz. Mniej przekonywujące zwycięstwo odnotował Start Elbląg, który okazał się lepszy od jeleniogórskiego KPR-u. Ostatni mecz 4. kolejki pomiędzy Olimpią-Beskid Nowy Sącz a MKS-em Selgros Lublin został przełożony na 1 października.
Zwycięstwo nad KPR-em Jelenia Góra nie przyszło elblążankom zbyt łatwo Zwycięstwo nad KPR-em Jelenia Góra nie przyszło elblążankom zbyt łatwo
 Sprawczynie największej niespodzianki: Ruch Chorzów 

Kto by się spodziewał, że zespół Ruchu Chorzów dostarczy kibicom takiej dawki emocji. Niebieskie tym razem stanęły do walki z liderem rozgrywek, ale już po pierwszej połowie znokautowały rywalki. Po zmianie stron gdynianki starały się odrabiać straty, ale było za późno. Świetna dyspozycja Agnieszki Pieniowskiej i jej koleżanek spowodowała, że śląskie szczypiornistki zostały sprawczyniami największej niespodzianki w tej serii. W tabeli Superligi Ruch plasuje się na piątej pozycji. Zdaniem trenera Vistalu duży wpływ na wynik meczu miała słaba dyspozycja bramkarek. - Było to dla nas wielkim problemem - przyznał Paweł Tetelewski.

Kluczowa postać: Karolina Kalska 

Gdyby doszukiwać się zawodniczki, która swoją postawą na parkiecie wywarła największy wpływ na przebieg meczu, śmiało można by wskazać reprezentacyjną skrzydłową Karolinę Kalską. W drugiej połowie meczu pomiędzy Aussie Sylex Samborem Tczew a Energą AZS Koszalin, zawodniczka gości w ciągu zaledwie 13 minut rzuciła rywalkom sześć bramek, a łącznie zdobyła ich osiem. - Bardzo mnie cieszy, że mogę pomóc drużynie. Trener postanowił wystawić mnie w drugiej połowie meczu i cieszę się, że dziewczyny potrafiły to wykorzystać i z tego były bramki - komentowała po meczu skrzydłowa.
Czy Vistal Gdynia podniesie się po porażce i w nastepniej kolejce pokona KGHM Metraco Zagłębie Lubin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×