Po kwadransie z gości zeszło powietrze - relacja z meczu KSSPR Końskie - MKS Kalisz
W 2. kolejce gier I ligi szczypiornistów KSSPR Końskie nie dał żadnych szans MKS-owi Kalisz. W pewnym momencie przewaga konecczan wynosiła już 16 "oczek". Skończyło się na 38:28.
Chciałoby się napisać, że w drugiej połowie goście zerwali się do odrabiania strat. Nic z tych rzeczy! Miejscowi spokojnie kontrolowali przebieg gry. W 48. minucie KSSPR prowadził już różnicą 16. bramek (33:17). Trener Przybylski desygnował do gry zmienników. Ambitnie grający goście zdołali zniwelować nieco rozmiary porażki. Podsumowując; 10-bramkowe zwycięstwo pierwszoligowca z województwa świętokrzyskiego, to najniższy wymiar kary, jaki spotkał kaliszan tego wieczoru. - Po raz kolejny sprawdziła się maksyma, że mecze wygrywa się obroną. Dołożyliśmy do tego kontry, skuteczną grę w ataku i wygraliśmy zasłużenie - kończy trener Przybylski.
KSSPR Końskie - MKS Kalisz 38:28 (18:11)
KSSPR: Witkowski, Wnuk - Matyjasik 6/1, Smołuch 5, M. Bąk 5, Sękowski 4, Maleszak 4, Słonicki 3, Pilarski 3, Bodasiński 2, Napierała 2, Szczepanik 2, A. Bąk 1, Grabarczyk 1/1, Krzywkowski, Rurarz.
Karne: 2/2.
Kary: 6 minut.
MKS: Trojański, Jarosz - Krzywda 6/1, Adamczak 5, Strzebiecki 5, Sieg 4, Surosz 3, Adamski 2/2, Celek 1, Nowakowski 1, Wawrzyniak 1/0, Salamon, Krupa, Gomółka.
Karne: 3/5.
Kary: 10 min.
Kary: KSSPR - 6 min. (M. Bąk, Słonicki, Pilarski - po 2 min.), MKS - 10 min. (Salamon, Celek, Adamczak, Sieg, Nowakowski - po 2 min.)
Sędziowali: Artur Jędrycha (Dąbrowa Górnicza) i Marcin Pytlik (Siemianowice Śl.)
Widzów: 250.